Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Bardzo dziękujemy za wszystkie wpłaty i słowa otuchy. Niestety, nie udało nam się pomóc Lizakowi. Jego stan nagle się pogorszył, nasiliły się objawy neurologiczne i kocurek odszedł. To był jeden z tych trudnych przypadków, z którymi przychodzi nam zmierzyć się na co dzień. Nie wszystkim udaje się pomóc... Ale walczymy o kocie życia i lepszy los dla nich. Dziękujemy, że jesteście z nami.
Zgłoszenie - potracony kot leży na poboczu drogi, chyba żyje... Na miejscu okazuje się, że kot oddycha ale nie reaguje na bodźce zewnętrzne. Zostaje szybko zabrany do lekarza weterynarii. Po oględzinach i badaniach okazuje się, że nie jest ofiarą wypadku komunikacyjnego... Lizak wygląda na wyniszczonego, leciwego staruszka.
W rzeczywistości ma około dwóch lat, jest chudy, ma problemy z koordynacją ruchową, prawie nie widzi - w związku z czym bardzo często kręci się w kółko. Ma apetyt.
Wymaga częstych kąpieli, ponieważ często nie jest w stanie trafić do kuwety. Sprawia wrażenie zamkniętego w swoim własnym świecie. Kiedy go coś denerwuje lub nie podoba mu się - nie gryzie. Liże. Stąd jego imię. Badania krwi nie wykazują konkretnej choroby. Diagnostyka trwa. Nie wiemy, czy uda mu się pomóc.
Próbujemy. Stan kocurka wciąż jest częściowo zagadką, wymagana jest bardziej szczegółowa diagnostyka. To duże obciążenie finansowe dla Fundacji Kotangens. Dlatego prosimy o wsparcie Lizaka. To młody kot i liczymy, że w końcu uda nam się prawidłowo go zdiagnozować i leczyć. A w razie konieczności - zapewnić spokojny kąt na resztę życia. Zdajemy sobie sprawę, że taki kot nie ma najmniejszych szans na dom.
Ładuję...