Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani jak zawsze dzięki waszemu wsparciu mogliśmy choć częściowo uregulować dług za naszych podopiecznych.
Koty zostały przebadane, wyleczone z kocie kataru, odrobaczone, zaszczepione i poddane zabiegom kastracji.
Trójka z nich już w swoich domach.
Kotka matka nie wróciła w miejsce bytowania - trafiła do domu tymczasowego, gdzie przechodzi proces oswajania :)
Okolice Żarnowca, a dokładnie miała wieść Lubkowo i piękny teren domków letniskowych.
Najprawdopodobniej późnym latem pojawiła się kotka, urodziła kociaki. Koty były fajne, karmione i miały szansę, aby przetrwać nadchodzącą zimę. Ale z końcem jesieni ludzie wyjechali do domów, do miasta, do ciepła a one zostały. Dramatyczny telelefon jednej z pań, która ma tam działkę: Wie pani tu są takie koty, ja byłam kilak dni temu zabrać rzeczy z działki i dałam im, co miałam - czyli ugotowaną kiszoną kapustę!! I one wydzierały ją sobie. Ja nie wiem czy można coś zrobić, na pewno nie, ale dzownię tak żeby pani wiedziała!
Jak po takim telelefonie mogłam nie zareagować? Nie mogłam spać spokojnie, następnego dnia rano pojechałam po koty. Od razu przybiegły do mnie, złapane na jedzenie w oka mgnieniu.
Jest ich czworo plus matka. W lecznicy okazało sie, że koty mają z 4 miesiące, a ważą 1 kilogram! Skóra, kości, koci katar i pasożyty. Kotka została na zabieg sterylizacji, kociaki trafiły do nas.
Pobyt, leczenie, odrobaczenia, szczepienia i opieka w lecznicy matki to spore sumy, ale nie mogłam nie pomóc zostawić ich na pewną śmierć. Dlatego teraz w Was nadzieja, że będzie z czego uregulować fakturę za kotki z Lubkowa.
Ładuję...