Jej zapach przypominał fetor bijący z oczyszczalni ścieków...

Przykłady tak rażącego zaniedbania utwierdzają nas w przekonaniu, że na posiadanie zwierząt powinno być wydawane zezwolenie. Państwo powinno odmawiać zaszczytu posiadania czworonoga rodzinom, w których jest alkohol, przemoc, bezrobocie i fatalna sytuacja majątkowa. Zwierzę to obowiązek oraz wydatek, a nie zabawka do szarpania za uszy lub ogon. Prymitywni ludzie, niemający zdolności wychowywania dzieci oraz środków na  utrzymanie swojego potomstwa, żyjący wyłącznie ze świadczeń socjalnych... Często biorą zwierzęta, traktując je jak żywe kukły, mające odciągnąć dzieci od „zapracowanej” matki, dla której ważniejsze jest zrobienie tipsów i obejrzenie „Trudnych spraw”, niż opieka nad pociechami.

To kolejna interwencja wyglądająca jak wiele poprzednich - kobieta z trójką dzieci, ojciec prawdopodobnie w więzieniu i ona - cierpiąca z powodu świerzba i przewlekłego grzybiczego zapalenia skóry. Dodatkowo bijący od kruszyny silny odór, zapachem przypominający fetor bijący z oczyszczalni ścieków. O sprawie poinformował nas ośrodek pomocy społecznej, którego pracownice nie mogły dłużej patrzeć na cierpienie maleńkiej psiny. Odebraliśmy ją!

Prosimy Was o wsparcie leczenia i utrzymania mikrosuczki. Przed nią długa kuracja, pozwalająca na powrót do zdrowia.