Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
walkę przegraliśmy, ale dług pozostał.
Kolejne wizyty u specjalistów na Majką. Kolejne diagnozy, badania, USG.
To generuje ogromne koszty.
Pomóżcie nam jej pomóc. Trafiliśmy do diagnosty, który wie jak leczyć i co leczyć.
Dajcie Majce szansę i zawalczcie o nią. Bez waszego wsparcia jest nam niesamowicie ciężko.
Majka przez tydzień otrzymywała kroplówki aby obniżyć poziom mocznika. Codzienne kroplówki i pobyt w klinice od 9:00 do 18:00 jest dla kota stresujący. Majka była wykończona, więc po 7 dniach zdecydowałam, że przejdzie na kroplówki w domu podskórne.
W między czasie umówiłam ją też do weterynarza ale diagnosty, aby ocenił dalsze możliwości, zwłaszcza, że stan Majki nie zmieniał się znacząco.
Zlecono kolejne badania - USG (u specjalisty), badanie krwii aby ocenić jeszcze dodatkowo poziom żelaza i potasu i inne parametry. Dopiero po ocenie całości obrazu, doktor określi jakie leczenie wdrożyć.
Walczymy o nią z całych sił. Pomóżcie nam jej pomóc. Ona zasługuje aby w końcu otrzymać pomoc, i nie cierpieć.
Z każdym dniem i wynikami dowiadujemy się o Majce więcej.
Kroplówki musi dostawać aby ustabilizować jej stan, i tak przez kolejne 7 dni. Później dodatkowe podskórne, ale wtedy już będzie można działać z domu.
Na razie koszty rosną.
Dzisiaj kolejna wizyta 306 zł.
Majka musi dostawać codziennie kroplówki dożylne.
Kolejne badania wykazały nadczynność tarczycy, która też będzie trzeba ustabilizować. Najpierw jednak kroplówki przez ok. 7 dni dożylne, później podskórne, aby ustabilizować w ogóle jej stan i zejść z wysokiego stężenia mocznika.
Kolejny koszt to 443 zł.
Dzisiaj (30.05.2024) Majka źle się poczuła i dlatego pilnie wylądowała w klinice 24h.
To oczywiście pociągnęło za sobą spore koszty.
Majka miała pobieraną krew na badania, profil trzystkowo - wątrobowy, dodatkowo część została przesłana do zewnętrznego laboratorium na dokładniejsze sprawdzenie (po uzgodnieniach) m.in. B12 czy specyficznej lipazy trzustkowej.
Otrzymała kroplówkę i dodatkowe leki.
Całość wyniosła 1003 zł.
Wyniki krwii nie są fantastyczne, dlatego w dalszym ciągu wymaga leczenia.
Jutro kolejna wizyta.
W poniedziałek USG brzucha, które też odpowie na kilka pytań.
18 czerwca 2024 Majka odeszła. Zostawiła pustkę i ból. Majka na zawsze będzie w naszych sercach 😭 Always love.
Maja została znaleziona na skraju wycieńczenia, zagłodzona nad brzegiem stawu, na posesji jednego z mieszkańców. Dzięki jego reakcji o Majce dowiedziała się Wolontariuszka gminna, która dała znać Fundacji.
Majka na cito, w niedziele, została przyjęta przez gabinet weterynaryjny, a następnie ze względu na jej pogarszający się stan wylądowała w klinice na Mieszka, gdzie spędziła 8h pod kroplówką. Opis weterynarza: stan kliniczny koteczki: kacheksja, odwodnienie, stan zapalny, temperatura 36 st C.
Majka jest już po kuracji antybiotykiem i leczeniu wątroby. Jednak to nie koniec. Majka nie przybiera na wadze, cały czas waży ok. 1,8 kg, a powinna 5 kg. Otrzymała już kolejną kroplówkę z glukozą, jednak w dalszym ciągu jej apetyt nie jest stabilny. Jednego dnia je, drugiego nie chce. Czekają nas więc kolejne wizyty i dalsza diagnoza. Koteczka jest mega miziasta, wdzięczna za uratowanie życia. My teraz musimy zrobić wszystko, żeby doprowadzić ją do zdrowia.
Zakładamy zbiórkę, ponieważ potrzebujemy wsparcia w dalszym leczeniu Majki. Wstępnie zakładam 2 tys. zł.
Muszę zwiększyć kwotę zbiórki, ponieważ koszty są większe niż założyłam początkowo. Majka jest już po wizytach u różnych lekarzy i w końcu trafiła do diagnosty. Przed nami kolejne badania i sprawdzenie co tak naprawdę powoduje, że jest tak chuda i nie przybiera na wadze (cały czas waży 1,8 kg). Nie poddajemy się, Majka też się nie poddaje, mruczy, tuli się i widać, że chce żyć.
Ładuję...