Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy za wpłaty dla Majkiego. Majki już jest rok po zabiegu. Czuje się dobrze a to dzięki wam. Jemu się udało
Na początku października Majkel przeszedł zabieg usunięcia ogromnego guza wątroby. Guz miał 8-9cm!!!! i zaczął bardzo przeszkadzać w funkcjonowaniu kocurka.
Zwiększyliśmu wysokość zbiórki a związane jest to z wysokim kosztem tego bardzo skomplikowanego zabiegu.
Lekarz wykonujący zabieg był jedynym, który się tego podjął, wśród kilku których pytaliśmy.
Od ostatniej aktualizacji (pod koniec sierpnia) dużo zmieniło się w życiu Majkela>
Badanie ECHO SERCA wykazały drobne zmiany w funkcjonowaniu, związane raczej z niemłodym już wiekiem kocurka i na tyle małe, że pozwalały na znieczulenie kocurka.
We wrześniu wykonaliśmy kotu TK narządów wewnętrznych (koszt 1000zł). Okazało się, że zmiana na wątrobie obejmuje granice płatów.
Majki w ostatnim czasie przeszedł dużo badań.
Z obrazu USG wynika, że ma dużego guza na wątrobie. Zmieniony jest cały płat. Musimy wykonać biobsję u onkologa ale ponieważ słyszalne są szmery na sercu to przed znieczuleniem musimy wykonać echo serca.
Ten do niedawna spokojny i bardzo przyjazny kocurek stał się bardzo niecierpliwy, atakujacy przy próbach badania bo jest niestety obolały. Dlatego musimy szybko działać aby Majki jak najkrócej cierpiał.
Echo umówione jest na poniedziałek. W zależnosci od jego wyniku będziemy umawiać konsultację u onkologa.
Na zbiórce Majkiego niewielka kwota. W ostatnich 2 tygodniach kocurek bywał w gabinecie lekarskim co drugi dzień. Miał mnóstwo badan USG i RTG (sprawdzaliśmy postęp leczenia jego zatkanych jelit). Koszty już są ogromne a to nawet nie jest połowa drogi.
Prosimy pomóżcie
Różnie układa się życie. Czasami los komplikuje je na tyle, że trudno stawić czoła wszystkim trudnościom. Szczególnie kiedy brakuje na to środków.
Majkel 12 lat temu - chory, potrzebujący pomocy - wszedł do klatki schodowej za panią i jej córką. Nie zostawiły go. Zabrały do weta i do domu. Leczyły. Został na zawsze. Dziś jest kanapowym seniorem, kochanym i rozpieszczanym przez tyle lat. Ostatnio mocno podupadł na zdrowiu. Opiekunka poszła z Majkim do lekarza, jednak pomimo wizyt i leczenia kocur nie stanął jeszcze na łapki. Niestety, rodzinie Majkiego skończyły się środki i możliwości. Jak wyżej - życie nie zawsze toczy się tak, jakbyśmy chcieli. Bardzo potrzebne jest wsparcie. Jeździmy z opiekunką i kocurkiem do weta, a Was bardzo mocno prosimy o zrzutkę.
Historia choroby:
Bardzo duży krwiomocz, Majki w trakcie leczenia dosłownie zwijał się z bólu, nie ruszał się, leżał skulony i siusiał pod siebie, w fotel. Miał też problemy z wypróżnianiem jelit. Krwiomocz udało się opanować, ale jelita zatkane są totalnie. Bez pomocy weta powstanie megacolon, nie będzie co zbierać. Do tego przy okazji USG pani doktor zauważyła zmianę rozrostową na płacie wątroby - do dalszej diagnostyki. W wynikach krwi stan zapalny i bardzo podwyższone parametry wątrobowe.
Potrzeby:
Wizyty u weta. Opanowanie problemów jelitowych, lewatywy, lekarstwa. Diagnostyka zmiany na wątrobie - biopsja. W zależności od wyników kolejne kroki. USG kontrolne jelit, jedno lub więcej. Kontrolne badania krwi. I fundusze na to wszystko. Tyle możemy powiedzieć na dziś. Przyłączcie się do pomagania Majkiemu.
Walczy o życie. Tak, ma dom. Ma kochającą rodzinę. Są na życiowym zakręcie. Potrzebne jest wsparcie.
Ładuję...