Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Majusia już nie cierpi odeszła biega po bezkresnych łąkach
Nasza Majusia zostanie z Nami do końca swoich dni nie mamy pojęcia ile to będzie ,ale u Nas to taki wolny elektron .Chodzi gdzie jej się podoba ,robi co jej się podoba ..
Dostaje Danilon ,zioła (których nie chce jeść )
Sianko też trzeba jej ciąć jak jest za długie ,niestety to co ma z nóżkami nic nie da się zrobić ..Kopytka ma robione (nie można na jeden raz zebrać całości)
Majusia ma stare złamanie ,które jakoś się tam źródło kiedyś ,w lewej nodze czasami wyskakuje jej biodro...Majusi to nie bardzo przeszkadza ... Natomiast Wet powiedział ,że może przyjść moment w którym się położy i nie będzie mogła stać .. Daje u co możemy ,aby majusia miała najlepsze Życie jakie można ....
W końcu pozbyliśmy się tego gówna które miała przyklejone do skóry,poprzez to miała odparzenia ,co sprawiało ból i bradzo Majusie swędziało
Leczymy na tyle ile jest to możliwe
Nie Wiemy ile Maja stała na tym aucie, ale wiemy, że znaleźliśmy (odebraliśmy) ją w ostatniej chwili ... Stała bez wyrazu, bez nadziei w blaszanym kontenerze na tyle auta, zamknięta bez światła, bez jedzenia.
Trzęsąca się kruszynka, kim trzeba być, żeby patrzeć jak każdego dnia uchodzi z niej życie... Wiemy, że przez lata była maltretowana, również nie miała robionych kopyt (właściciel obcinał jej siekierą), nie wie co to trawa, ledwo się porusza ma kłopoty z oddychaniem... Z ledwością stawia kroki, bo każdy sprawia Jej ból...
Nie wiemy, jak można doprowadzić do takiego stanu żyjącą czującą jak Mu istotę... Cała w odchodach, straszny zapach.
Ładuję...