Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Maluszek nie dał rady. Odszedł dziś nad ranem na rękach Pani doktor.
Taki maleńki szczeniaczek został wczoraj przyniesiony do weterynarza do uśpienia. Powód - parwowiroza. Właściciele nie chcieli podjąć leczenia, bez chwili wahania zrzekli się szczeniaczka i odeszli z "czystym sumieniem".
A że byliśmy akurat pod ręką, przejęliśmy to psie dziecko pod nasze skrzydła. No i mamy. Walka będzie trudna, bo wszyscy wiemy, jakie mogą być tego skutki. Ale dlaczego nie dać szansy, dlaczego od razu się poddać. Jesteśmy od ratowania, a nie od usypiania. Zawsze jest iskierka nadziei, że się uda. Wierzymy, że i tym razem los dla tego maluszka okaże się łaskawy i malec przezwycięży to zło, które go spotkało. Zrobimy co w naszej mocy, wspólnie z lekarzami weterynarii będziemy walczyć. Już dzisiaj została przetoczona krew. Podano również pierwszą dawkę surowicy.
Maluszek jest bardzo dzielny, okazuje wolę życia. Jest pod stałą opieką lekarza weterynarii. Jest tylko jeden problem, czy damy radę finansowo. Samo przetoczenie krwi to koszt około 500 zł. O reszcie już nie piszemy. Zostaje nam tylko prosić o pomoc finansową, bez Waszej pomocy Kochani nie bylibyśmy w stanie dać szanse tylu zwierzakom, jakie udało nam się uratować.
Dziękujemy z góry za każdą wpłatę. Będziemy na bieżąco informować o stanie, w jakim jest maluszek. Trzymajcie kciuki.
Ładuję...