Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Bella - suczka zabrana z jednej spod poznańskich miejscowości. Siedziała na środku ruchliwego skrzyżowania i czekała... Tylko właśnie, na co? Może już tylko na szybką śmierć... Zapach podsuwanego jedzenia sprawił, że przełamała strach i podeszła. Mały kundelek, niewiele większy od dorodnego kocura. Dała się pogłaskać, dała sobie założyć obrożę, ostatecznie dała się zabrać do samochodu. Suczka o szorstkim włosie, 5 kg nieszczęścia.
Zapchlona, głodna, przestraszona, ale ufna. Jedzenie łykała bez gryzienia, taki głód. Oględziny okazały, że jest mocno wyeksploatowana - musiała rodzić wiele razy. Na brzuchu i klatce piersiowej nosiła bardzo duże guzy. Wiek psa łatwo ocenić po zębach, a tych u Belli niewiele - przednie zęby starte do dziąseł...
Nie wiadomo, czy zrobił to zły człowiek, czy próbowała się skądś uwolnić i przegryźć coś twardego, to wie tylko ona. Jednakże wiek psiaka został określony na około 10 lat.
Wizyta u weterynarza, badania, diagnoza: szmery w sercu, ropomacicze i złośliwy nowotwór gruczołów mlekowych. Psiak musiał zmagać się z codziennym bólem. Pierwsza ogromnie inwazyjna operacja: wycięcie macicy oraz całej listwy mlecznej po jednej stronie klatki piersiowej.
Kilka tygodni udręki po operacji, i gdy wszystko zagoiło się tak, jak należy - druga operacja wycięcia listwy mlecznej po drugiej stronie klatki piersiowej. I znów tygodnie opatrunków, szwów i braku możliwości nawet podrapania się po brzuchu.
Tym razem rany nie goiły się tak dobrze, Bella wymagała codziennych zabiegów. Ale znosiła dzielnie wszystko, czego się od niej wymagało.
Dziś to zupełnie inny psiak: zaakceptowała ludzi jako istoty, które nie krzywdzą, i umie czerpać radość z obcowania z nimi. Umie zająć strategiczne miejsce na łóżku i gotowa jest go bronić. Jednak bezdomność uczy zaradności i sprytu, z tego Bella korzysta do dziś: pokazuje, jak zabrać miseczkę z jedzeniem i przenieść do swojej kryjówki, czy jak najeść się korzystając z nieuwagi innych czteronożnych domowników.
Tamtego dnia Bella na skrzyżowaniu znalazła nie śmierć, ale nowe życie. Teraz prosi o pomoc Ciebie, by mogła za nie zapłacić dobrym ludziom z kliniki weterynaryjnej. Bardzo prosimy o pomoc dla Belli!
Na pierwszym zdjęciu Bella ze swoim kumplem z domu tymczasowego :)
Bella dzielna sunia po operacji:
Ładuję...