Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy serdecznie za wpłaty dla Bibi.
Malutka znalazła dom, potrafi chodzić i biegacz choć kręgosłup pozostał złamany. Na szczęście nie doszło do przerwania rdzenia. Amputowano jedynie ogonek, co w znaczym stopniu odciążyło kręgosłup.
Ciotki mówią do mnie Bibi. Mam 4 miesiące i od kilku dni mieszkam w kociarni. Jakiś czas temu, nie pamiętam dokładnie kiedy, potrącił mnie wielki samochód. Na szczęście tak lekko, leciusieńko. Nie przejęłam się tym i pobiegłam dalej. Dopiero po chwili zauważyłam, że nie biegnę tak, jak dotąd, że coś jest inaczej. Jakaś dobra Pani to zauważyła i zadzwoniła do ciotek, a one zabrały mnie do szpitala. Tam mnie dotykali, prześwietlali, potem znowu dotykali i nie mogli uwierzyć, że żyję.
Mam złamany kręgosłup, praktycznie wyrwany ogonek z kości krzyżowej i zdaniem mądrych głów, nie powinnam chodzić, siusiać czy kupkać... A ja to wszystko robię sama, tylko tak trochę po swojemu, z przykurczem tylnych nóżek i pupy. Problem w tym, że póki mam ogon, który szarpie za moje nerwy przy kręgosłupie, mogę za chwilę przestać się poruszać i stracę czucie w tylej części. Ciotki się tego strasznie boją. Na szczęście weterynarze znaleźli sposób. Na początek trzeba amputować mój cały ogonek i poczekać na efekty, a potem rehabilitować.
Ciotki jak zwykle proszą, bo nie mają pieniążków :( Trzeba opłacić moje wizyty u ortopedy i operację, a to taka suma, której ciotki nie mają,
Pomożecie?
Ładuję...