Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Zaczynam walkę o życie Małej Mi
Mała Mi została dzisiaj zabezpieczona przy drodze. Prawdopodobnie po wypadku, moim zdaniem samochodowym. Pewną być jednak nie mogę.
Byłam z nią w gabinecie i jedno oko już straciła, a drugie.....
Drugie czeka na konsultację u okulisty, ale nawet dla mnie, prawdopodobnie na nie nie widzi. I ta stara ropa jako obramówka oka, wskazuje na to, że oko w złym stanie było już od dawna. I jeszcze ten dzisiejszy wypadek, dzięki któremu straciła drugie, być może również niewidzące.
W gabinecie zasugerowano mi uśpienie, ale ja uznałam, że oczu co prawda nie uratuję, ale z Waszą pomocą zawalczę przynajmniej o jej życie. Przecież niewidome psy też umieją fajnie żyć. Wiem to choćby po moim psie rezydencie (Fado), który również zupełnie nic nie widzi, choć z innego powodu.
Czy pomożecie zawalczyć o nią? Na szali jest jej życie, albo strata wyłącznie oczu. Sama nie jestem w stanie opłacić jej wizyt w przychodni weterynaryjnej.
ps. i kwota zbiórki będzie modyfikowana po wizycie u okulisty, gdy dowiem się ile faktycznie wyniesie jej leczenie. A na ten moment pierwsza wizyta to było 100 zł (za pożyczone od znajomej pieniądze).