Maleństwo wyrwane ze schroniska. Ale to nie koniec walki o psinkę!

Wsparło 15 osób
600 zł (100%)
Adopcje

Rozpoczęcie: 1 Marca 2019

Zakończenie: 20 Marca 2019

Godzina: 01:00

Emi - czarna kruszynka, która błąkała się po wsi, na próżno szukając schronienia, a później trafiła do schroniskowej budy, z której obawiała się nawet wychodzić i zaszyta w kąciku potwornie trzęsła się ze strachu. Zabraliśmy ją do domu tymczasowego, gdzie mogła nabrać pewności siebie oraz wdrożyć odpowiednie jedzenie. Niestety Sunia po dóch dniach zaczęła wymiotować. Nie obyło się bez wizyty weterynarza. Dostała zastrzyki przeciwzapalne i przeciwwymiotne. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło a podane leki zadziałały.

Psinka po dwóch tygodniach pobytu w domu tymczasowym znalazła swoje miejsce na ziemi. Ma wymarzony dom, w którym będzie otoczona troską i rozpieszczana tak, jak na to zasługuje. Stała się członkiem rodziny Pani Euniki, jej męża i córki Kornelii. Sunia została przez nich pokochana gdy tylko zobaczyli jej zdjęcie i przeczytali o jej dramatycznym losie . W czasie wizyty złożonej przed adopcją z uznaniem oglądałyśmy przygotowania na przyjęcie suni. W domu było posłanie, dostosowane do rozmiaru pieska, odpowiednie miseczki, podkłady i zabawki. Nie miałyśmy wątpliwości, że to jest idealne miejsce dla malutkiej, a domownicy podjęli świadomą decyzję o adopcji pieska. Emi będzie wspaniałą towarzyszką zabaw dla Kornelii, przed nimi dni wypełnione gonitwą i radością. Życzymy bliskim Emi niezliczonych okazji do wspólnego szczęścia z sunią, wypełnionych uśmiechem.

Pomogli

Ładuję...

Organizator
3 aktualne zbiórki
90 zakończonych zbiórek
Wsparło 15 osób
600 zł (100%)
Adopcje