Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy Państwu z całego serca za okazane wsparcie. Choć nie udało nam sie zebrać wymaganej kwoty, cieszymy się, że sunia ma już najgorsze za sobą. Dodatkowo mamy przyjemność przekazać Państwu wspaniałe wieści - wczoraj sunia została adoptowana tym samym zyskując swoją nową rodzinę! :)
Kochani, Kluska spędziła MIESIĄC w klinice. Nikt nie zakładał tak czarnego scenariusza.
Najważniejsze jest to, że udało się uratować życie tej cudownej suni bez względu na koszty.
Teraz musimy zmierzyć się z wyzwaniem finansowym - zakończymy razem zbiórkę?
Kochani, kluska przeżyła operację, ale nie możemy powiedzieć, że jest dobrze.
Po tygodniu opuściła klinikę - trafiła do cudem znalezionego domu tymczasowego ALE jest źle. Wolontariuszka jest cały czas na dyżurze, Kluska gorączkuje, nie ma apetytu, niezbędne są codzienbe transporty do kliniki.
Niezbędne jest Wasze wsparcie.
𝕋𝕠 się 𝕕𝕫𝕚𝕖𝕛𝕖 𝕟𝕒𝕡𝕣𝕒𝕨𝕕ę Maleń𝕜𝕒 𝕤𝕦𝕟𝕚𝕒 𝕚 𝕟𝕚𝕖𝕨𝕚𝕖𝕝𝕖 𝕞𝕟𝕚𝕖𝕛𝕤𝕫𝕪 𝕠𝕕 𝕟𝕚𝕖𝕛 𝕘𝕦𝕫.
W dniu wczorajszym podjechaliśmy pod wskazany przez zgłaszającego adres, już zza płotu widzimy, że nie pomyliliśmy posesji. Ogromna zmiana jest widoczna nawet z ulicy.
Jakimś cudem ktoś sunię dostrzegł i poinformował nas o potrzebie podjęcia działań interwencyjnych, gdyż nie dało się sądzić inaczej, niż to, że zwierzę cierpi. Co ciekawe sytuacja ma miejsce w tej samej miejscowości, w której nieco ponad rok temu interweniowaliśmy w sprawie zakopanych żywcem szczeniąt - sprawa obecnie toczy się już przed sądem, gdzie pełnimy rolę oskarżyciela posiłkowego.
Przypuszczamy, że dzięki wcześniej przeprowadzonej interwencji w tej miejscowości, osoba zgłaszająca uratowała suni życie - ZOBACZCIE, JAK WAŻNA JEST EDUKACJA poprzez nagłaśnianie przypadków znęcania się nad zwierzętami I SKUTECZNE DZIAŁANIA W TERENIE.
Właściciele suni nie zatroszczyli się również o jakąkolwiek profilaktykę. Chcemy pomóc jej. Chcemy również pomóc dwóm pozostałym w tym domu psom, gdyż ich właściciele żyją skromnie.
Jesteśmy niepocieszeni, że nie jesteśmy w stanie zabezpieczać wszystkich zwierząt z Waszych zgłoszeń z powodu braku miejsc i środków finansowych.
ℤ𝕟ó𝕨 𝕞𝕦𝕤𝕚𝕞𝕪 𝕡𝕣𝕠𝕤𝕚ć 𝕎𝕒𝕤 𝕠 𝕡𝕠𝕞𝕠𝕔 𝕨 𝕣𝕒𝕥𝕠𝕨𝕒𝕟𝕚𝕦 ż𝕪𝕔𝕚𝕒. 𝕄𝕒𝕝𝕦𝕥𝕜𝕒 𝕫𝕠𝕤𝕥𝕒ł𝕒 𝕡𝕣𝕫𝕖𝕫 𝕟𝕒𝕤 𝕟𝕒𝕥𝕪𝕔𝕙𝕞𝕚𝕒𝕤𝕥 𝕫𝕒𝕓𝕣𝕒𝕟𝕒 𝕕𝕠 𝕜𝕝𝕚𝕟𝕚𝕜𝕚.
Operacja właśnie się skończyła.
Pilnie prosimy o dom tymczasowy! Wiemy tylko tyle, że całe życie spędziła na dworze, że zna dzieci i koty oraz że grzecznie podróżuje autem. RATUJ Z NAMI! Pokażcie jak wielkie są Wasze serca.
Ładuję...