Mam pół roku i wodogłowie. Będę żyć?

Zbiórka zakończona
Wsparły 392 osoby
10 285 zł (102,85%)
Adopcje

Rozpoczęcie: 5 Marca 2020

Zakończenie: 7 Kwietnia 2020

Godzina: 02:00

Dziękujemy za Twoje wsparcie – bez Ciebie nie udałoby się zebrać potrzebnej kwoty.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

Życie nie jest czarno-białe. I nie zawsze słowa: „Muszę oddać psa” oznaczają to samo. Skontaktowała się z nami Pani, która łamiącym się głosem prosiła o pomoc dla swojej przygarniętej z ulicy suni. Malutka ma pół roku, a jej zachowanie zdecydowanie odbiega od normy.

6-miesięczna psina, zadbana, kochana, śpiąca na łóżeczku, momentami traci kontakt z rzeczywistością i całymi godzinami kręci się w kółko. Bywa nerwowa, czasem histerycznie reaguje na dotyk. Są dni lepsze i gorsze, ale te zachowania się pogłębiają. MAŁA CIERPI. Raz pogodna, radosna, innym razem zamyka się w swoim świecie. Nie ma też oczka i na tym skupili się – zarówno rodzina, jak i lekarze. Poprosiliśmy o film. Objawy neurologiczne widać było na pierwszy rzut oka. Pani czuła, że choroba malutkiej jest o wiele poważniejsza, niż początkowo zakładano. „Nie mam jak jej pomóc. Nie stać mnie na to. Ratujcie ją – proszę”. Szybka decyzja i psina trafiła do szpitala. Rezonans magnetyczny, badania – i wszystko jasne. WODOGŁOWIE. Jesteśmy w domu.

Jeszcze nie wiadomo, jaki sposób leczenia zaordynuje dr Olkowski. Jeszcze nie oceniono szans szczeniaka. Działamy dalej. Niejednemu psu z tym schorzeniem udało się pomóc. Sparky, Luka – żyją szczęśliwie, choć nie dawano im szans. ZAWALCZYMY O OZI? TO PSIE DZIECKO CHCE ŻYĆ! Pomożecie uratować to istnienie? Bardzo Was prosimy:

Pomogli

Ładuję...

Organizator
18 aktualnych zbiórek
658 zakończonych zbiórek
Wsparły 392 osoby
10 285 zł (102,85%)
Adopcje