Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Gacusia pokochali wspaniali ludzie i zabrali go do siebie.
Mieliście już okazję poznać Tygryska. Gdy odbieraliśmy go od jego małej opiekunki Kamilli, dziewczynka powiedziała nam w sekrecie, że za śmietnikami mieszka jeszcze jeden mały kotek z dziwnymi oczkami. Gdy poszliśmy we wskazane miejsce, zastaliśmy prawdziwy obraz nędzy i rozpaczy... Maleńkie chucherko wciskało się w róg, chowając się przed wszelkimi natarczywymi spojrzeniami. Ledwo go spod tego kontenera na śmieci wydostaliśmy.
Kiedy wieźliśmy kotka do lecznicy, początkowo drżał ze strachu. Potem wtulił się pod pachę i zaczął nawet leciutko mruczeć. Zrozumiał chyba, że nic mu z naszej strony nie grozi, że jest już teraz w bezpiecznym miejscu.
Gacuś – bo tak nazwaliśmy naszego nowego podopiecznego – trafił do tej samej lecznicy co jego braciszek, Tygrysek. Maluchom razem będzie raźniej, weterynarze wiedzą już, z czym się zmagają. Niestety, ten kociak również będzie musiał mieć usunięte oba oczka – infekcja jest na tyle zjadliwa, że wzroku Gacka nie da się uratować.
Kitek został podłączony do kroplówki, ma podawane antybiotyki. Jego stan również jest oceniany jako bardzo ciężki, lekarze będą walczyć o jego życie tak samo uparcie, jak o życie jego braciszka.
Kochani, otworzyliśmy osobną zbiórkę, ponieważ oba kociaki znajdują się w różnych sytuacjach. Dla Gacusia zbieramy na leczenie, operację oraz rehabilitację. Gdy przeżyje i dojdzie do siebie – a bardzo w to wierzymy i trzymamy kciuki! – zaczniemy mu szukać domu stałego lub chociażby tymczasowego. Kotek, mimo swojego trwałego kalectwa, również zasługuje na miłość! To przeurocze stworzenie chce żyć, wykazuje niesamowitą wolę walki... Uwierzcie w niego również i Wy!
Do przedstawicielstwa naszej fundacji zgłosili się wolontariusze z Zaporoża z prośbą o zorganizowanie zbiórki pieniędzy na leczenie kotka.
Pamiętajcie, o braci naszych mniejszych zadbać możemy tylko my, Ludzie. Ludzie przez duże L.
Ładuję...