Mikrokotka ze wsi która walczy o każdy oddech

Otrzymaliśmy zgłoszenie o małym kociątku, zagubionym gdzieś na jednej z wsi. Nie mogliśmy pozwolić, aby kolejne kocie dziecko umarło bez pomocy, stąd od razu zgodziliśmy się na przyjęcie go.

Okazało się, że to maleńka koteczka o wielkich, wystraszonych oczach...tak zarobaczona że praktycznie ciągnie brzuszkiem o ziemię i z ogromną duszność. Kotka z trudem łapie każdy oddech i musimy szybko jej pomóc. Diagnostyka w takim przypadku będzie bardzo kosztowna, a my w chwili obecnej z trudem utrzymujemy setkę kotów w kociarni.

Nie możemy wręcz w to uwierzyć...kolejna kicia z dusznością w tym roku. Jest to chyba piąty taki przypadek w ostatnim czasie, a każdy jestem bardzo ciężki. Bardzo prosimy o wsparcie. Nie mamy czasu do stracenia.