Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Moi drodzy, mamy dla Was nowe wieści dotyczące Malinki.
Po długiej walce, dzięki specjalistycznemu leczeniu i wprowadzeniu antybiotykoterapii, lekarzom udało się ustabilizować jej stan. Kotka czuła się na tyle dobrze, że z kliniki została wypisana wprost do nowego domu, gdzie kontynuuje przyjmowanie leków.
Bardzo dziękujemy Wam za pomoc dla tej kotki. Mimo, że nie udało się uratować jej dzieci, cieszymy się, że ta smutna historia ma pozytywne zakończenie chociaż dla jednego zwierzaka. Gdyby nie Wasza pomoc Malinka podzieliła by los swojego potomstwa i już by jej z nami nie było.
Dziękujemy za uratowanie jej życia.
Dagmara
Kochani, mam dla Was smutne wieści.
Po długiej walce odszedł niestety trzeci z kociaków Malinki. Lekarze próbowali wszystkiego, aby uratować maleństwo, niestety jednak jego stan był na tyle słaby już w momencie trafienia do nas, że nic nie udało się zrobić.
Moje serce ponownie rozsypało się na 1000 kawałków, ponieważ kolejna niewinna istotka straciła życie zanim na dobre zdążyła je poznać. Mam nadzieję, że teraz nareszcie zazna chociaż odrobiny spokoju.
Dagmara
Moi Drodzy, mam bardzo smutne wieści. Niestety dwa kociaki odeszły tej nocy... Weterynarze robili wszystko co mogli aby je ocalić, ale niestety nic nie dało się już zrobić. Kociaki odeszły bez bólu, otoczone ciepłem i troską swojej mamy.
Mimo wszystko nie możemy się poddać. Razem z lekarzami dalej walczę o życie Malinki i trzeciego maluszka. Proszę, wesprzyjcie tą kocią rodzinkę. Nikt inny już im nie pomoże…
Dagmara
Moi Drodzy, gdy ją znaleźliśmy biedna Malinka leżała samotnie na ogródkach działkowych, wokół niej były zielone wody płodowe a obok leżał już jeden martwy kociak. Zabraliśmy ją do jedynej działającej kliniki w okolicy, ale ze względu na długi weekend wszystkie koszty dużo większe niż normalnie.
W klinice zostało pilnie wykonane cesarskie cięcie. Kotka jest w stanie krytycznym i jeśli szybko nie wdrożymy odpowiedniego leczenia to umrze i osieroci swoje nowonarodzone dzieci.
Niestety przez majówkę dużo lecznic jest pozamykanych, a te, które funkcjonują liczą sobie za usługi prawie podwójnie. Dodatkowo wszyscy powyjeżdżali i nie odbierają telefonów. Nie mam do kogo odezwać się po pomoc, a sama też nie mam worka bez dna zamiast portfela. Szczerze już nie wiem skąd mam brać na to wszystko środki. Nie mogę jednak skazać tych biedactw na śmierć. Moje sumienie mi na to nie pozwala. Błagam Was o pomoc. Bez swojej mamy te maleństwa nie przeżyją.
Dagmara
Biedna Malinka leżała samotnie na ogródkach działkowych, wokół niej były zielone wody płodowe a obok leżał już jeden martwy kociak… Kicia z trudem próbowała urodzić kolejnego maluszka, jednak jej stan był bardzo ciężki i jedynie pomoc weterynarzy mogła ocalić ją i jej maleństwa.
Jak mogłabym jej odmówić? Miałam jej powiedzieć, że źle sobie wybrała czas i musi umrzeć bo nie mam pieniędzy na leczenie kolejnego zwierzaka? Nie byłam w stanie skazać tej malutkiej koteczki i jej jeszcze nienarodzonych dzieci na pewną śmierć. W klinice lekarze szybko udzielili jej pomocy. Wykonano cesarskie cięcie i na świat przyszły cztery malutkie kociaczki, ale niestety jeden był już martwy.
Weterynarz powiedział, że gdyby nie natychmiastowa interwencja, Malinka nie dożyłaby dzisiejszego dnia. Życie nie rozpieszczało malutkiej kici… Bezdomność i ciąża to przepis na tragedię. Kotka żyła w ciągłym stresie, walczyła o jakikolwiek pokarm, nie miała nawet gdzie się bezpiecznie położyć i odpocząć. Niestety wdała się infekcja i Malinka wymaga stałej opieki lekarskiej oraz antybiotykoterapii.
Często się zastanawiam dlaczego najczęściej krzywda i choroba spotyka zwierzęta w święta? W takie dni kliniki są pozamykane, a te które są otwarte biorą o wiele wyższe stawki za świadczone usługi. Pobyt w szpitalu będzie teraz bardzo kosztowny, jednak bez tego Malinka nie przeżyje i osieroci swoje nowonarodzone maleństwa. Błagam! Pomóżcie mi uratować tą dzielną mamusię i jej dzieciaczki, one jej bardzo potrzebują!
Drodzy przyjaciele, tylko z Waszą pomocą uda mi się ocalić Malinkę i ochronić jej maleństwa przed najgorszym. Po leczeniu, oczywiście chcę ją wysterylizować, żeby nigdy więcej Malinka nie znalazła się w takiej sytuacji. Bardzo proszę Was o wsparcie! Nawet najmniejsza wpłata czy udostępnienie mogą odmienić ich los.
Dagmara
Jeśli masz pytania napisz na fundacja@fundacjakubusiapuchatka.pl lub zadzwoń +48 882 032 002
Zbiórka obejmuje koszty leczenia, lekarstwa, opłacenie weterynarza oraz suplementy i dobrej jakości karmę.
Zobacz więcej - www.fundacjakubusiapuchatka.pl
Ładuję...