Maluch ze zmiażdżoną łapą. Koszmar psiego dziecka

Zbiórka zakończona
Wsparły 194 osoby
6 298,61 zł (69,98%)
Adopcje

Rozpoczęcie: 13 Stycznia 2023

Zakończenie: 25 Lutego 2023

Godzina: 23:59

Dziękujemy za Twoje wsparcie – każda złotówka jest cenna.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.
15 Lutego 2023, 13:06
Kalafior po operacji

Niestety łapki nie udało się uratować, więc Kalafior bryka jako trójłapne cudo. Wrócił już do Azylu i szuka domu.

Pokaż wszystkie aktualizacje

16 Stycznia 2023, 22:20
Dramat całej psiej rodziny. Te psy przeszły gehennę!

JAKĄ GNIDĄ - BEZ EMPATII I ODROBINY LUDZKICH UCZUĆ TRZEBA BYĆ, BY PRZYWIĄZAĆ PSU PETARDĘ DO ŁAPY, STRZELAĆ DO NIEGO Z WIATRÓWKI I RZUCAĆ KAMIENIAMI?!
Pozwólcie, że przedstawimy Wam pełen rozmiar psiej tragedii, z jaką właśnie się spotkaliśmy.

Znacie już maluszka ze zmiażdżoną łapą.

Dzieciak cały czas przebywa w klinice. Zainfekowana łapka to jedna, wielka, zaropiała miazga. Zdjęcie RTG bezlitośnie pokazuje, że z kości stopy w zasadzie nic nie zostało.
Śrut w ciele psiaka daje wyobrażenie o przeżytej gehennie. NAD PSEM PO PROSTU SIĘ ZNĘCANO.

Ale to nie wszystko, bo razem z nim, pod naszą opiekę przyjechali jego mama i brat, A OSTATNI CHŁOPCZYK Z RODZEŃSTWA ZOSTAŁ ODŁOWIONY PÓŹNIEJ I TAKŻE TRAFIŁ DO NAS.
Psiak był tak przerażony, że udało się go schwytać dzięki klatce łapce.

OKOŁO ROCZNY, WYNĘDZNIAŁY, Z PASKUDNĄ RANĄ NA GŁOWIE. To pierwsze, co rzucało się w oczy.
Jednak my nie działamy "na oko". CAŁA RODZINA PRZESZŁA DOAGNOSTYKĘ OBRAZOWĄ.

Efekty nas powaliły! MAMA I DWÓCH JEJ SYNÓW MAJĄ CIAŁA NASZPIKOWANE ŚRUTEM!

Brat z raną na głowie ma w ciele 4 śruty.
Mamę trafiło 10 pocisków.
W biedaku ze strzaskaną łapką siedzi ich 7.

WYOBRAŻACIE TO SOBIE?! TE PSY BYŁY ŻYWYMI TARCZAMI STRZELNICZYMI!

Szlag nas trafił! Oto jak bawią się ludzie! Kosztem strachu, bólu, niewyobrażalnego cierpienia żywych, bezradnych istot!

Brakuje nam słów. Naprawdę! Czemu te psy są winne do cholery?! Jak tak można?!

My już nie prosimy. My BŁAGAMY WAS O POMOC!
Zbiórkę założyliśmy tylko dla psiaczka, który musiał na cito trafić do kliniki, ALE POZOSTAŁE PSIAKI Z TEJ UMĘCZONEJ RODZINY TEŻ POTRZEBUJĄ POMOCY, LECZENIA CIAŁA I DUSZY.

Prosimy Was - pomóżcie dać im wszystko, czego potrzebują. Zróbcie to dla nich po piekle, jakie przeżyły.

Psia mama i jej około roczne dzieci. Żyją, ale jakby nie żyły. Plączą się po wsi, bytują przy gospodarstwie. Niby znają człowieka, ale nie od dobrej strony. Uciekają, chowają się. Tam, gdzie ciemno, gdzie bezpiecznie.

Jeden podrostek jest słaby. Cierpi. Ma zmiażdżoną łapę. Żywa, otwarta rana. Kości widoczne gołym okiem. Wyliże się przecież.

Ile czasu tak cierpi? Kto to wie. Rana zdążyła się już rozpaprać. Zainfekowana, zaropiała. A ta psina tak wegetuje! Próbuje człapać - pomimo bólu, gorączki, głodu! Czy to się kiedyś skończy? Czy ludzie w końcu wezmą odpowiedzialność za zwierzęta? Gdy poproszono nas o pomoc dla tej rodziny, aż jęknęliśmy. Boszsz! Jak się rozciągnąć, żeby te biedne psiaki w końcu zaznały normalności?

Mama i jedno dziecko są już w naszym Azylu - przestroszne, wycofane, skołowane. Już bezpieczne. Psiak ze strzaskaną łapą jest już w klinice. Czy uda się ją uratować? Zobaczymy. My już nawet nie mamy siły się złościć. Gdzie się nie obejrzymy tam bezmiar psiego cierpienia. Nie tak powinno wyglądać psie dzieciństwo. Nie tak!

BŁAGAMY WAS O POMOC. To kolejny podopieczny w szpitalu.

Pomogli

Ładuję...

Organizator
17 aktualnych zbiórek
640 zakończonych zbiórek
Wsparły 194 osoby
6 298,61 zł (69,98%)
Adopcje