Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kocia rodzinka ma się już troszkę lepiej, ale brak odporności sprawia że leczenie idzie mozolnie.
Oczka szkliste, ale jest już o wiele lepiej niż było. Maluszki przybierają na wadze i zaczynają brykać.
Musimy zapewnić całe gromadce karmę dobrej jakości, żeby wzmocnić ich układ odpornościowy i zapewnić dobry rozwój.
Prosimy Was o wsparcie z całego serca ❤️
Maluchy i kocia mama potrzebują pomocy‼️
Poniedziałek, początek tygodnia i od rana dzwoni telefon. Zgłoszenie dotyczy kotki, która przyprowadziła 4 maluchy na jedno z podwórek. Kociaki ponoć w nie najlepszym stanie...
Na miejscu placzą się dwa dorosłe koty, z czego jedna to matka maluszków. Wzięliśmy ja na ręce i od razu dało się wyczuć guzy na listwie mlecznej zwiastujące stan zapalny. Kocia mama nie wygląda na zdrową, oczy w ropie i nos zaklejony.
Prosimy właściciela podwórka żeby pokazał nam, gdzie są maluchy. Zaprowadził nas do zimnej komórki, gdzie na ziemi w mokrym kartonie tuliły się do siebie kociaki.
Mimo poklejonych od ropy oczu próbowały zobaczyć co się dzieje. Tylko jeden leżał na samym dnie kartonu nie dając oznak życia... Serce nam zamarło! Nie zdążyliśmy?
Na szczęście kociak wreszcie się poruszył, ale był najsłabszy z całej czwórki.
Rodzeństwo ułożyło się na nim, żeby ogrzać go swoim ciałem. Nie spodziewaliśmy się takiego widoku. Maluchy zasmarkane, głodne, brudne i bez sił...
Stanęliśmy przed ogromnym dylematem... Brak miejsca, funduszy, ale nie mogliśmy przecież zostawić tej kociej rodzinki. Zabraliśmy całą piątkę do ostatniego w miarę wolnego konta w naszym domu tymczasowym.
Maluchy wtulily się w matkę i zaczęły ciamkac. Rozpoczynamy leczenie całej gromady i profilaktykę. Waga maluchów to srednio około 0.5 kg.
Potrzebujemy Waszego wsparcia i pomocy dla tej kociej rodzinki ‼️
Bez Was nie damy rady ❤️
Ładuję...
