Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Cześć!
Mam na imię Kamila i jestem wolontariuszką w Krakowskiej Fundacji Pomocy Zwierzętom "Stawiamy na Łapy". Pod naszą opieką na ten moment znajdują się 44 kocięta (których z każdym dniem przybywa) oraz prawie 250 kotów dorosłych. Fundacja pod obecną nazwą funkcjonuje od 2014 roku, jednak przygoda z ratowaniem bezdomnych zwierząt zaczęła się o wiele, wiele wcześniej.
Zajmujemy się opieką nad kotami – w różnym wieku i stanie, będacymi ofiarami wypadków i ludzkiej bezmyślności, poszukujemy domów dla bezdomnych kotów z Krakowa i okolic, zajmujemy się kastracją i leczeniem kotów wolnożyjących oraz działaniami edukacyjnymi w zakresie mądrej opieki nad zwierzętami.
Współpracujemy również z ponad 150 domami tymczasowymi, w których nasi podopieczni czekają na swoje domy stałe - i ja jednym z takich domów tymczasowych jestem. Tylko pod moją opieką przebywa obecnie kotka z pięcioma kociakami. Cała szóstka wymaga m.in. karmy, żwirku, wizyt u weterynarza i w odpowiednim wieku kastracji. A w fundacji takich domów jak mój jest wiele! Część kotów (np. będących w leczeniu lub na kwarantannie) przebywa również w naszej fundacyjnej kociarni. Przy prawie 300 kotach opłaty za niezbędne do życia artykuły i zabiegi potrafią być kosmiczne (a patrząc na rachunki i faktury robimy zszokowane miny jak kociak poniżej).
Nasza działalność opiera się głównie na dobrej woli osób, którym nie jest obojętny los kotów w Krakowie i okolicach. Nie dostajemy żadnych dotacji z instytucji państwowych czy samorządowych, nie prowadzimy schroniska, utrzymujemy się tylko i wyłącznie z wpłat osób nas wspierających.
Dlatego akcja ratujemyzwierzaki.pl pt. "Otul miłością maluchy" jest dla nas i dla naszych kociaków ogromną szansą na przetrwanie!
Chciałabym, żeby każdy kociak mógł czuć się tak bezpieczny i zaopiekowany, żeby nie pozostawało mu nic innego jak spać do góry brzuchem i rosnąć, dokładnie jak na zdjęciu niżej.
Kocięta wymagają specjalnej troski i opieki - jeśli zostały osierocone to całkowicie polegają na człowieku. Specjalistyczne mleko, butelki, pipetki, podkłady, ręczniki, w późniejszym okresie żwirek, karma dla kociąt, szczepienia, odrobaczenia, niezbędne wizyty lekarskie, w końcu również najważniejsza metoda zapobiegania dalszej bezdomności, czyli kastracja - wszystko to kosztuje. I to niemałe pieniądze w obecnych czasach. A do tego potrzebna jest masa miłości i poświęcenia (np. pobudki co 2-3 godziny w dzień i w nocy), których w żaden sposób wycenić się nie da.
Nie każdy może sobie pozwolić na bycie wolontariuszem czy domem tymczasowym, nie każdy ma czas, możliwości czy siły, co jest w 100% zrozumiałe. I z tego właśnie powodu chciałabym Cię serdecznie prosić o wsparcie w zakresie, w którym jest to możliwe - o przekazanie nawet tej symbolicznej złotówki, która Tobie może nie robić wielkiej różnicy, a dla nas jest ogromnie ważna!
Nie ma nawet co owijać w bawełnę - jest to często kwestia "być albo nie być" fundacji. Przy maleńkich kociakach, często zakatarzonych, wychłodzonych i zarobaczonych, znalezionych w dziwnych miejscach, również stanowi to o ich życiu lub śmierci. Będziemy niesamowicie wdzięczni za wsparcie naszych najmłodszych podpiecznych, którzy tak bardzo zasługują na super życie, własny domek i miłość swojego człowieka! Proszę, daj im szansę razem z nami!
Środki pozyskane w tej zbiórce zostaną w całości przekazane Krakowskiej Fundacji Pomocy Zwierzętom Stawiamy Na Łapy, KRS: 0000491968.
edit:
22.06.2023 liczba kociąt: 48 - trafiły do nas kolejne cztery maluszki. nabierają sił pod opieką jednego z naszych domów tymczasowych. zabiedzone i brudne pysiaczki w wyniku czyszczenia i nakarmienia zmieniły się nie do poznania.