Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Mery i Gibon nagle pojawili się pod płotem u Mai...
Skąd się tam wzięły ? W pobliżu nie ma żadnych kotek, a przynajmniej nikt o nich nie wie :(
Gibon i Mery zostały zaopiekowane przez Majkę i jej rodzinę. Aż któregoś dnia Mery zaczęła strasznie kuśtykać.
Maja zadzwoniła z płaczem do nas i zapytała co ma robić i gdzie najlepiej jechać.
Pokierowaliśmy Ją i uspokoiliśmy, żeby o nic się nie martwiła. DAMY RADĘ.
Mery została w szpitaliku w naszej zaufanej lecznicy. Diagnoza: PRZYNASADOWE ZŁAMANIE KOŚCI PISZCZELOWEJ.
Co mogło się wydarzyć, że tak malutki kociak ma już takie złamanie ?
Tego się nie dowiemy... Ale wersję są trzy: spadła z dużej wysokości, coś na nią spadło lub ktoś ją kopnął :(
I co dalej ?
1. Koszt operacji w takim przypadku to jakieś 2500 zł. Ale to jest ostateczność.
2. Z uwagi na to, że to kociak - jest malutka szansa, że po nastawieniu i usztywnieniu wszystko wróci do normy, kość się zrośnie i nie trzeba będzie wstawiać śrub. Zatem próbujemy.
Za kilka dni kontrolne RTG i wszystko będzie jasne. Trzymajcie kciuki. Na chwilę obecną Mery dochodzi do siebie w domku.
Dobra wiadomość jest taka... Mery i Gibon zostaną już razem. Maja zapewni im wszystko co najlepsze.
A my nie mogliśmy odmówić pomocy. Na Majkę zawsze możemy liczyć. To dziewczyna, która opiekuje się stadem bezdomnych kotów.
Dlatego prosimy Was o pomoc 🙏
Ładuję...