Wiele już straciłem, ale wciąż jeszcze żyję

Młody kotek ze straszną infekcją oczu idąc na ślepo przed siebie, dotarł na posesję ludzi, którzy zlitowali się nad tą biedą... Skontaktowali się z fundacją i kotek trafił w końcu do lekarza.

Niestety, jedno oko w tragicznym stanie, wybałuszone, zniszczone totalnie przez koci katar, jest do amputacji. Drugie, ratowane usilnie przez zespół lekarzy w Barlinku, ma szansę na widzenie, ale też prawdopodobnie niezbędna będzie operacja.

Tu wielką świąteczna prośba do ludzi o dobrym sercu, pomóżmy maluchowi wrócić do zdrowia i jako takiej sprawności. Zachowanie widzenia i to bez bólu ma kolosalne znaczenie dla życia kociaka. Ileż się ten mały już nacierpiał... Czas by jego los się cudownie odmienił, by wyzdrowiał i znaleźli się ludzie, którzy go pokochają❣️