Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Tequila już jest odebrana i przewieziona do zaprzyjaźnionej stajni, która jest blisko handlarza. Nie chciałam jej męczyć długą podróżą do mnie ze względu na zaawansowaną ciążę. Prawdopodobnie zostanie tu aż do urodzenia źrebaczka. Dziewczyny wykąpały ją i pięknie uczesały. Jak widać na filmie.
Tequila czuje się dobrze i bardzo lubi jeść jabłka prosto z drzewa. Czekamy na narodziny źrebaczka. Tequila i źrebaczek co pod jej sercem zostali uratowani dzięki Waszej wspanialej pomocy. Dziękuję że jesteście ze mną i pomagacie mi ratować te cudowne konie.
Aktualizacja 10.08.2022 Kochani, wszystko wskazuje na to że uda się uratować Tequilę i źrebaczka co ma pod sercem. Brakuje tylko 400 zł. Jutro muszę je wpłacić handlarzowi. Proszę o pomoc!!!
Aktualizacja 05.08.2022 Kochani, zaliczka jest już u handlarza. A ja dostałam czas do czwartku na zebranie reszty pieniędzy. Czasu jest bardzo mało. A Tequila w każdej chwili może urodzić. Błagam Was o pilną pomoc!!! Handlarz powiedział że to ostateczny termin. Jak nie wpłacę pieniędzy to pójdą na rzeź.
Aktualizacja 04.08.2022 Kochani, zbiórka idzie słabo a jutro muszę wpłacić zaliczkę za życie Tequili. Jak się nie uda to ona i źrebaczek co u niej jest w brzuszku pojadą do rzeźni. Brakuje jeszcze 700 zł do zaliczki. Bardzo Was proszę o pomoc!!!
Tequila jest w zaawansowanej ciąży. Pod swoim końskim serduszkiem nosi źrebaczka. Coraz ciężej jej się chodzi, szybko się męczy, ma duży apetyt. Wiem coś o tym, bo moją Basię też nosiłam pod serduszkiem, ciężej mi się chodziło, szybciej się męczyłam i miałam dobry apetyt.
Tylko z tą różnicą, że miałam kochające mnie osoby wokół. Ktoś się o mnie troszczył, czułam się bezpieczna i spełniona jako kobieta.
Tequila i źrebaczek spoczywający pod jej serduszkiem czekają na transport do rzeźni. Są pozostawieni sami sobie, bezbronni i wystraszeni. Tequila rozgląda się po boksie, szukając ratunku. Jako mama oddałaby życie za swojego bobaska. Ale nic nie może zrobić. Po prostu nic.
Widzę to i serce mi pęka z rozpaczy, ale cieszę się, że tu trafiłam. Że ją znalazłam. To jakieś zrządzenie losu. Jako mama, kobieta i człowiek wiem, że muszę jej pomóc.
Pytam się handlarza skąd ma Tequilę. Chcę pojechać do osoby, która sprzedała na rzeź źrebną klacz i powiedzieć jej w twarz co o tym myślę. Zaciskam pięści. Handlarz mówi, żebym nie szumiała, bo więcej nie sprzeda mi żadnego konia. Zaciskam tylko zęby ze wściekłości. Na to sobie nie mogę pozwolić, handlarz jest mi potrzebny, żebym mogła ratować konie. Kładę uszy po sobie. Pytam się o cenę Tequili.
9500 zł. No tak, bo jest ciężka. Tequila została pokryta i upasiona tylko po to, żeby jak najwięcej ważyć. Do piątku mam zapłacić zaliczkę 3000 zł. Jak nie to źrebna Tequila pojedzie na rzeź. Kolejny raz proszę Was o pomoc. Tym razem dla dwóch koni – Tequili i źrebaczka pod jej serduszkiem.
Jeśli masz pytania, zadzwoń do mnie - Monika 570 666 540. Dziękuję za pomoc. Zbiórka obejmuje wykup, transport, koszt diagnostyki, wizyty kowala oraz zakup paszy i suplementów dla starych koni.
Ładuję...