Porzucona w lesie urodziła pod drzewem - zwykły los wiejskiej suczki

Zbiórka zakończona
Wsparły 32 osoby
1 160 zł (116%)
Adopcje

Rozpoczęcie: 20 Lipca 2019

Zakończenie: 1 Października 2019

Godzina: 02:00

Dziękujemy za Twoje wsparcie – bez Ciebie nie udałoby się zebrać potrzebnej kwoty.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

Zobaczyłam psa. Okazało się, że to sunia z wielkimi cycami. Pomyślałam, że sprawdzę, jak będę wracać. I tak - wracając była, ale gdy podchodziłam, warczała i pokazywała zęby. Była też głodna. Więc swoimi sposobami złapałam suczkę, wsadziłam do samochodu i poszłam sprawdzić, co tam ma.

Okazało się, że to szczeniaki. Myślałam, że to ślepy miot. Jednak po wyciągnięciu ich okazało się, że 2/3 szczeniąt ma otwarte oczka, ledwo co, ale otwarte... Sunia szalała w samochodzie, a ja leżąc i grzebiąc pod drzewem w ziemi wyciągałam po kolei maluchy i każdego z osobna zanosiłam do dzielnej mamy. Lizała mnie po rękach. Zostały awaryjnie zabezpieczone, są pod opieką lekarza weterynarii. Szczenięta oraz mama zostały odrobaczone, maluszki dodatkowo dostały zapobiegawczo surowice. Są dwaj chłopcy - czarny j beżowy, biało-czarna to dziewczynka. Mają między 2-3 tygodni.

Sunia okazała się bardzo kochana. Jest młoda, ma około 2 lat i ufa mi bezgranicznie. Mogę dotykać jej dzieci, mogę je przenosić, wie, że nie zrobię im krzywdy - zwierzęta są głupie? Tego, kto tak twierdzi, powinno spotkać coś podobnego, czyli powinien znaleźć taką sunię w potrzebie. Maluszki będą szukać domów za około 5-6 tygodni. Czeka nas szczepienie, odrobaczenie, odpchlenie w wyznaczonych terminach, sterylizacja suczki, zakup jedzonka, chipowanie.

Błagam o pomoc... 

Więcej informacji będzie można śledzić na stronie tutaj. Kontakt 570240703 

Pomogli

Ładuję...

Wsparły 32 osoby
1 160 zł (116%)
Adopcje