By nigdy więcej nie rodzic, by moja córka była bezpieczna... Proszę, pomóżcie!

Zbiórka zakończona
Wsparło 8 osób
430 zł (43%)
Adopcje

Rozpoczęcie: 15 Kwietnia 2020

Zakończenie: 24 Sierpnia 2020

Godzina: 02:00

Dziękujemy za Twoje wsparcie – każda złotówka jest cenna.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

Tułałam się po wsi, ktoś kiedyś mnie wyrzucił... Urodziłam moje dzieci, które zostały pozabierane przez miejscowych. Zostałam ja. I jedna moja córeczka. Szukałyśmy jedzenia, walcząc o przetrwanie. Nikomu niepotrzebne, niekochane, masa kleszczy, które nie chciały nas zostawić. Pchły, głód, strach...

Zostawione same sobie spały pod krzaczkiem u starszych, biednych niedołężnych ludzi, którzy starali się karmić tym, co mieli - chlebem i wodą. Ktoś nas zauważył, ktoś złapał i szukał pomocy. Zabezpieczył, dał ciepłe miejsce, dobre jedzenie...

W końcu przyjechały jakieś ciotki, zabrały do jakiegoś weterynarza. Masa kleszczy, odczyny po kleszczach, pchły. Dostaliśmy leki, przed nami szczepienie, odrobaczenie, chip, przed mamusią sterylizacja. Dostaliśmy też imiona: Ja, mama - Justynka, moja córcia to Monia.

Bardzo Was prosimy o wsparcie dla nas. Ciotki przygarnęły nas tymczasowo, aby nas ogarnąć i znaleźć wspaniałe domy na zawsze, czy ktoś nas pokocha? Ciotki obiecują, że na pewno. Pomożecie? Błagamy!

Pomogli

Ładuję...

Wsparło 8 osób
430 zł (43%)
Adopcje