Mania i jej dzieci proszą o pomoc.

Zbiórka zakończona
Wsparły 23 osoby
581,09 zł (29,05%)
Adopcje

Rozpoczęcie: 12 Lutego 2022

Zakończenie: 2 Czerwca 2022

Godzina: 23:59

Dziękujemy za Twoje wsparcie – każda złotówka jest cenna.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.
25 Marca 2022, 15:36
Dzieciaczki gotowe do adopcji, a Mania zaczyna szukać domku

Kluseczki, miały mega apetyt, mleczko z którego już zeszliśmy, karmę sucha, mokrą wcinały ,aż im uszy latały ;)podrosły   są cudowne, a dzielna mamusia zaczyna się już gromadą męczyć, oj trzeba mieć do nich cierpliwość.

 Dzieciaczki są po dwóch odrobaczeniach i jednym szczepieniu p/wirusowym.

 Czeka je jeszcze czipowanie.

Rodzinka Rodzinka zbiera na opłacenie obecnych fv, na które brakuje :( a Maniusia na kastracje i zaczynamy dla niej tez szukać domeczku ,3

Zostałam sama, prosiłam o pomoc, ale mnie przepędzali, krzyczeli idź sobie przybłędo. Mróz kłuł moje ciało, głód skręcał trzewia. Zostałam mamą, gdy poczułam, że to ten czas ukryłam się w starym rozwalającym budynku i tam na mokrych starych łatach urodziłam moje dzieci.

Za dnia, się chowałam, po nocy wychodziłam szukać jedzenia w śmietnikach. Byłam jeszcze bardziej głodna i przerażona. Musiałam zostawiać maluszki same, skazane na łaskę i niełaskę losu. Chowając się po kątach zauważyłam człowieka który rzucił mi coś do jedzenia. Pachniało pięknie, ale nie wiem jak smakowało, byłam tak głodna, że połknęłam wszystko od razu. Przychodziłam tam codziennie i codziennie dostawałam jeść. Ta kobieta mnie nie przeganiała, podeszłam do niej, dotknęła mnie, pogłaskała. Zaprowadziłam ją po kilku dniach do moich dzieci, powiedziała ,że poszuka dla nas pomocy.

Szukali dla mnie miejsca, ale nikt nie chciał mnie z dziećmi. Czas płynął robiło się znowu przeraźliwie zimno. Tak oto znalazłam się w miejscu, gdzie są takie same porzucone psy jak ja. Mówią, że sierota boża ze mnie. Miejsca mam nie za dużo, bo musimy się dzielić, pomieszczeniem, ale jest tu ciepło, mam co jeść. Jeszcze nie ufam ludziom, ale wiem, że tutaj mi nikt krzywdy nie zrobi.

Mania przyjechała do nas, chociaż miejsca tyle, że pchła się już nie wciśnie (bardzo ciasno, bardzo ciężko funkcjonować przy przepełnieniu). Nie mogliśmy jej zostawić, bez pomocy chociaż prosiliśmy o nią w jej imieniu. Zbiórka ma na celu zabezpieczyć opiekę weterynaryjną i karmę dla Mani i jej dzieci.

Będziemy wdzięczni za każdą pomoc. Pracujemy dla tych zwierząt w wolontariacie, nieodpłatnie, codziennie. Po naszej pracy zawodowej, mamy też rodziny. Azyl to często pierwsze miejsce, gdzie te bezbronne zwierzęta otrzymują wparcie na jakie zasługują. Dziękujemy!

Pomogli

Ładuję...

Organizator
10 aktualnych zbiórek
101 zakończonych zbiórek
Wsparły 23 osoby
581,09 zł (29,05%)
Adopcje