Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Bardzo dziękujemy za pomoc maluszkowi. Łeczenie kosztuje ale dzięki Wam maluch dostał szansę. Bardzo dziękujemy za pomoc.
Niestety Marcelek chory. Zostawiłam go w lecznicy na badaniach. Prosimy o wpłaty, musimy zdiagnozować Marcelka.
Jak zwykle karmiłam koty w stoczni gdy przyszli do mnie robotnicy i powiedzieli, że w szparze między halą i magazynem siedzi od dwóch dni mały kociak. Szpara była długa na 10 metrów i tak wąska, że ledwo tam się zmieściłam i wyszłam cała w pajęczynach, smarach i pająkach, ale z kociakiem w ręku. Kociak bardzo maleńki, bardzo brudny, pełen insektów strasznie wyziębiony, wcale nie uciekał.
Jedno oczko zupełnie zaklejone brudem, ropą i smarem. Czy wyziębionego maluszka da się uratować? Czy oczko da się uratować? Czy mam w domu mleczko?
Te pytania chodziły mi po głowie. W domu maluszek dostał takie schronienie. Kuwetka z małego pudełka, termofor wielkości pięści i oczywiście jedzonko, bo okazało się, że maluszek je samodzielnie tylko jest tak maleńki i tak zabiedzony, że wygląda jak tygodniowy maluszek. Przybył nam kolejny podopieczny, z którym trzeba obchodzić się jak z jajkiem, wstawać w nocy i dogrzewać, bo najpierw trudno było zmierzyć temperaturę.
Prosimy o wsparcie, bo przed małym całe życie i musimy go do tego przygotować poprzez leczenie, podniesienie jego odporności i szczepienia. Mały Marcelek prosi o życie.
Ładuję...