Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Marcepanna jest młodą sunią, ma kilka lat, jakieś może trzy a może i mniej. Całe życie przestała na łańcuchu. Nie wiemy do końca dlaczego – ani jakoś specjalnie szczekliwa nie jest, ani tym bardziej do obrony niczego się nie nadaje, bo lubi ludzi. Wiadomo, że jak nie zna to się przez chwilę wstydzi, ale za moment się wdzięczy. Naprawdę sama słodycz. Osoba u której mieszkała na podwórku trafiła do szpitala i de facto to nieszczęście człowieka stało się wybawieniem dla malusiej suni…
Wydaje nam się, że Marcepannę pewnie nigdy nie była ani szczepiona, ani odrobaczona, nie przeszła też zabiegu sterylizacji, ale nie jest wychudzona, ani lękliwa. Zrobiło nam się naprawdę przykro kiedy dowiedzieliśmy się, że nikt nawet nigdy nie nadał jej imienia, bo i po co, skoro stała na łańcuchu to nie trzeba jej było wołać… Wiadomo pierwsza kąpiel była u nas, czesanko też, ale malutka jest tak miła i słodka, że wszystkie zabiegi pielęgnacyjne zniosła na spokojnie. Będzie fajnym pieskiem i powinna jak najszybciej zacząć szukać domku, ale zanim domu dla niej poszukamy musimy ją przygotować do adopcji. Naprawdę jesteśmy w dramatycznej sytuacji finansowego, tak złego od względem finansowym roku jeszcze nigdy nie mieliśmy…
Marcepankę musimy dwa razy odrobaczyć, zabezpieczyć na kleszcze i pchły, musimy ją zaszczepić na psie choroby i na wściekliznę, musimy ją wysterylizować a przed zabiegiem zbadać krew, żeby mieć pewność, że do zabiegu się kwalifikuje. Błagamy Was o pomoc, bez Waszego wsparcie nie damy rady…
Ładuję...