Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy z całego serca za Waszą pomoc dla Mariolki. Tak bardzo wszyscy chcieliśmy aby przeżyła... Mariolki nie ma już z nami...
Fakturę zamieszczamy w załączniku na końcu zbiórki
Mariolka to taka ‘niewidzialna’ kotka. Nikomu nie zawadza, nie zabiega o uwagę, zadowolona z życia, jakie teraz ma w Pu-Chatce. Mieszka w ciepłym pokoju, dostaje przysmaki, może się do nas przytulić. Trafiła do nas z piątką dzieci, które miały być utopione, dlatego ją też zabrałyśmy ze wsi, aby dzieci miały mamę, która je najlepiej wykarmi i wychowa. Jej właścicielka bez żalu ją oddała.
Po odłączeniu jej od piątki wiecznie głodnych dzieci bardzo odżyła i wypiękniała, bo była wychudzona, zaniedbana, miała matową sierść, robaki, świerzb. Troje dzieci Marioli nie przeżyło panleukopenii…
Ostatnio Mariola była osowiała i dwa dni temu zabrałyśmy ją na wszelki wypadek do weterynarza, choć nie miała żadnych niepokojących objawów. W czasie badania lekarz wyczuł coś głęboko w brzuchu. Na badaniu USG uwidocznił się duży, rozlany guz. Prawdopodobnie nie tyle boli, co uciska na inne narządy i powoduje dyskomfort. Oby tak faktycznie było...
Dziś Mariolka miała w narkozie wycięty duży, 5-centymetrowy guz. Operacja była trudna i trwała bardzo długo, bo w jej trakcie doszło do obfitego krwawienia. Fachowo to zmiana rozrostowa węzłów chłonnych kreskowych przednich (nowotwór?). Guz po usunięciu został przesłany do badania histopatologicznego.
Teraz musimy czekać aż 2 tygodnie na wyniki, które stwierdzą czy to guz złośliwy… Od jutra Mariolka będzie jeździć na zastrzyki przez kilka dni. Dziś dostała również środki przeciwbólowe i po tak inwazyjnej operacji nie możemy jej dać nic do picia i jedzenia. Płacze w klatce, a nam pękają serca. Mariolko kochana, wierzymy, że na tym zakończy się ta historia, bo wynik z badania musi być pomyślny...
W tej zbiórce zbieramy na pokrycie kosztów operacji (400 zł), badania histopatologicznego (260 zł), badań USG, leków i kroplówek i kolejnych wizyt. Bardzo Was prosimy o pomoc w sfinansowaniu tych wydatków dla dzielnej kociej mamy, która mamy nadzieję ma przed sobą jeszcze długie lata spokojnego życia. Dziękujemy za wsparcie dla tej zwykłej, wiejskiej, sponiewieranej przez życie kotki.
Ładuję...