Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Buziaki niestety poddała się :(
Nazywam się Bunia. Jestem biszkoptową sunią w typie labradora. Trudno stwierdzić, ile konkretnie mogę mieć lat - jestem bardzo wyniszczona. Kiedyś byłam piękna, wiesz? Kiedyś byłam radosna i pełna życia... Kiedyś, dopóki nie stałam się maszynką do zarabiania pieniędzy, matką cudnych ,,blabladorków" schodzących za kilka stówek. Nie wiem, co stało się z moimi dziećmi... Mam tylko nadzieję, że nie trafiły do takiego piekła, jak te, w którym tkwiłam całymi latami. Mam nadzieję, że są zdrowe i szczęśliwe. Obecnie nie byłoby nade mną tyle "ochów" i "achów", co kiedyś.
Zużyłam się, stałam się niepotrzebna. Przyjechałam bardzo smutna, wychudzona, zapchlona, z chorymi uszami. Mam ogromne guzy na listwie mlecznej, moje sutki są wymęczone od wielokrotnych porodów i karmienia.
Tu gdzie jestem obecnie, otaczają mnie dobrzy ludzie. Aż nie potrafię uwierzyć we własne szczęście - śpię na mięciutkim, dostaję codziennie jeść, wszyscy są dla mnie mili. W moim życiu nastąpił nowy, lepszy rozdział, choć wiem, że z pewnością czeka mnie operacja i długie leczenie. Trzymajcie za mnie kciuki...
Kochani błagamy o pomoc dla tej suni. Biedactwo musi przejść poważne operacje. Doprowadzenie jej do zdrowia, jeśli w ogóle będzie możliwe, zajmie nam mnóstwo czasu i pieniążków. Sunia musi być w hoteliku i pod najlepszą opieką weterynarzy. Tak bardzo byśmy chcieli, aby uwierzyła, że życie może być piękne! Dziękujemy za pomoc.
Ładuję...