Czekała na drodze na dobicie...

Życie Megi jest takie jak wszystkich kotów "na wolności". Żyją do czasu, aż nie zabije ich wariat drogowy, czyli krótkie i tragiczne.

Tak było też z Megi. Leżała w nocy na środku drogi, czekając na dobicie... Połamana nie mogła się ruszyć. 

Na szczęście trafił się rowerzysta, który myśląc, że nie żyje, chciał położyć ją na poboczu... I od tej chwili Megi ma już nowe życie.

Jest po operacji, miednica była potrzaskana, była jeszcze w ciąży.

Już po sterylizacji, dochodzi do zdrowia. Szukamy dla niej bezpiecznego domku. Potrzebujemy wsparcia za operację i dobre jedzonko, podkłady. Dzięki Wam możemy pomagać!

Kontakt: Aga, 607488598.