Pochorowałem się w Sylwestra...

Wsparło 268 osób
8 402 zł (155,01%)
Adopcje

Rozpoczęcie: 31 Grudnia 2023

Zakończenie: 16 Stycznia 2024

Godzina: 00:09

Dziękujemy za Twoje wsparcie – każda złotówka jest cenna.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.
16 Stycznia 2024, 00:09
Michałek odszedł...

Nie możemy, nie chcemy i nie umiemy tego napisać I nigdy nie zrozumiemy dlaczego takie maleństwo musiało tyle wycierpieć Codziennie z nadzieją czekałyśmy na wiadomość że jest poprawa, ale dziś nadeszła ta najgorsza informacja… 4-miesięczny Michaś walczył z FIPem, zapaleniem płuc i serca. Był z nami tylko 33 dni i od razu nas w sobie rozkochał. Jego wyrazista buzia roztapiała serce, gdy był na rękach wtulał się w człowieka i siedział nieruchomo rozanielony.

Aniołku kochany, strasznie to niesprawiedliwe że tak krótko pobyłeś na tym świecie i spadło na ciebie tyle nieszczęść. Robiłyśmy wszystko co w naszej mocy, aby zatrzymać cię na dłużej. Serca nam się rozdarły i nie mamy już sił przeżywać takich tragedii

Odpoczywaj teraz po ciężkiej walce i czekaj na nas – przyjdziemy na pewno

Ciałko Michasia przywieziemy jutro z lecznicy – będzie pochowany w naszej mogiłce na cmentarzyku dla zwierząt.

Dziękujemy wszystkim który słali Michałkowi ciepłe myśli i datki – jeśli nie macie nic przeciwko, to kwotę ze zbiórki pozostałą po opłaceniu jego faktury przeznaczymy na leczenie innych kotów z FIPem – na przykład Czarnej, która jak na razie dobrze reaguje na lek.

Pokaż wszystkie aktualizacje

06 Stycznia 2024, 17:10
Michałek ma FIPa

Michałek ma FIPa...

Zapalenie otrzewnej (FIP) to śmiertelna choroba, ale jest już na nią drogi lek który uratował wiele kotów.
Wczoraj zaniepokoił nas stan Michałka, bo po wyleczeniu na wirusówkę zaczął kaszleć i nie chciał jeść. Zawiozłyśmy go na RTG, które pokazało niewielką ilość płynu w opłucnej, a badania krwi wykazały początek FIPa. Po konsultacji z Panią weterynarz, u której leczymy koty chore na FIP Michaś dostał pierwszą dawkę tego leku i zalecenie obserwacji. Wczoraj wieczorem nie zauważyłyśmy u niego nic niepokojącego, ale dziś rano miał trudności z oddychaniem, miał otwartą buzię bo nie mógł złapać powietrza. Natychmiast pojechałyśmy z nim do lecznicy w Stalowej Woli, gdzie pani weterynarz ściągnęła mu aż 2 strzykawki płynu. Oznacza to, że od wczoraj zgromadziła się w opłucnej bardzo duża ilość płynu, co powodowało problemy z oddychaniem, a gdyby go nie usunięto – groziło uduszeniem.

Teraz Michałek lepiej oddycha, zjadł troszkę i jest w inkubatorze pod tlenem. Wieczorem będzie miał ponownie usuwany płyn, jeśli się nagromadzi. Czekamy na efekty leku – dziś dostał drugą dawkę, a leczenie może potrwać 84 dni. To bardzo droga kuracja, ale ratująca życie. Ten cudowny maluszek ma szansę i nie wyobrażamy sobie że mogłybyśmy go jej pozbawić… Chcemy wiedzieć, że zrobiłyśmy dla niego wszystko co w naszej mocy, dlatego będziemy go ratować pomimo kosztów. Jeśli możecie nam i jemu pomóc – będziemy bardzo wdzięczne. W tej zbiórce zwiększyłyśmy kwotę na pokrycie kosztów leku na FIP.
Błagamy Was o pomoc dla tej małej, kruchej istotki – o datek, dobre myśli i udostępnienie. Dziękujemy że dajecie mu szansę na życie ❤️

Dzisiejszy dzień – ostatni dzień roku to kwintesencja naszej działalności – radości, smutki, choroby, zmartwienia. Była adopcja, był kot oddany do nas po śmierci właścicielki, i mamy chorobę.

Nasz Michałek już wczoraj wieczorem spał dużo, mało jadł, a dziś rano był już bardzo klapnięty i gorący. Choć to niedziela to udało nam się uprosić naszego weterynarza z lecznicy Centaur, aby przyjechał do lecznicy i zbadał Michasia – bardzo za to dziękujemy  💓 Okazało się że już się odwodnił, miał 40 stopni gorączki i owrzodzenia w buzi, dlatego nie jadł i nie pił. To wirusówka, która kompletnie powaliła Michasia. Test na panleukopenię wyszedł na szczęście ujemny.

Michałek dostał dziś już 3 kroplówki i zastrzyki i tak będzie przez kilka dni aż ten maluszek stanie na nóżki.

W ten ostatni dzień roku chcemy Was prosić o pomoc w spłaceniu części faktur za leczenie kotów – Michasia i kilku innych leczonych w ostatnich dniach: Hani, Apolinarego, Bogusi, Karinki i Czarnej. Nasze koszty weterynaryjne są ogromne i z trwogą patrzymy w przyszłość i nowy rok, bo koszty rosną nam proporcjonalnie do liczby kotów. Tylko dzięki Waszej pomocy jesteśmy w stanie je opłacić i zapewnić kotom należytą opiekę.

Bardzo Wam dziękujemy za pomoc i za to że wspólnie z Wami wciąż jeszcze możemy je ratować 💓

Pomogli

Ładuję...

Organizator
9 aktualnych zbiórek
128 zakończonych zbiórek
Wsparło 268 osób
8 402 zł (155,01%)
Adopcje