Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Udało się ❤️
Wola życia kici jest ogromna i dzięki wsparciu ludzi oraz pomocy specjalistów kotka cieszy się każdym kolejnym dniem.
Tak jak dawno temu uratowana z ulicy tak teraz znowu musiała walczyć z losem.
Micia 14 letnia kotka pozytywnie przeszła operację usunięcia guzów listwy mlekowej.
Kotka przez wzgląd na wiek przed wykonaniem operacji przeszła badania morfologiczne.
Micia jest już po okresie hospitalizacji i wróciła do domu, w którym czekała na nią rodzina z kocimi przyjaciółmi.
Życzymy Mici długich lat życia w zdrowiu i szczęściu a wszystkim, którym los dojrzałej kotki nie był obojętny dziękujemy za wsparcie w opłaceniu kosztów operacji, badań i pobytu w szpitaliku.
Ma ponad 14 lat i bardzo chce żyć. Ma też gdzie wracać i to daje jej siłę, pomimo sędziwego wieku.
Micia jest kotką uratowaną z ulicy bardzo dawno temu przez rodzinę, która stworzyła jej dom. Rodzina bardzo kocha kotkę, ale niestety sytuacja finansowa nie pozwalała na opłacenie ratowanie życia kotki i tak zgłosili się do nas o pomoc.
U kotki zauważono guzy na listwie mlecznej, pomimo sterylizacji, gdy kotka była młoda, coś się zaczęło rozwijać. Wiadomo było, że kotka musi przejść poważą operację. Zważywszy na jej wiek, przed operacją wykonano badania krwi, które były idealne i można było od razu kłaść kotkę na stół i ratować jej zdrowie i życie.
Micia przeszła operację usunięcia guzów, jak i całej listwy mlecznej. Kotka jest w tej chwili w zaprzyjaźnionej lecznicy weterynaryjnej na obserwacji i otrzymuje wszystkie niezbędne leki.
W domu, gdzie mieszka Micia, są też inne koty (wszystkie zadbane, kochane i szczęśliwe). Micia tęskni za swoimi kocimi przyjaciółmi i domem, w którym jest szczęśliwa od wielu lat.
Staramy się pomóc kotce i liczymy na jej szybki powrót do zdrowia oraz ukochanego domu. W imieniu kotki, kochającej z całego serca ludzi, prosimy o pomoc w opłaceniu kosztów weterynaryjnych.
Ładuję...
