Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Milo - pojawił się na działkach nie wiadomo kiedy i skąd. Nikt z działkowiczów go nie znał ani nie szukał. Zainteresowała się nim młoda dziewczyna, która szuka pomocy w fundacjach pisząc też do nas chociaż fundacja nie jesteśmy.
Pierwsze dni u nas na tymczasie to zapalenie pęcherza, potem szybka kastracja, walka z biegunkami, wymiotami i kiedy już wszystko udało się unormować nabrał sił i apetytu to trafił do kociej kawiarni w poszukiwaniu domku. Tam jednak po pewnym czasie znowu pojawiła się biegunka i powrócił katar tym razem z krwią. Znowu izolacją... próby z różnymi antybiotykami plus sterydy.
Udaliśmy się na w RTG w celu umówienia się na późniejsze ewentualne wziernikowanie nosa, aby w końcu sprawdzić co go męczy od środka. Pod jedna narkozą udało się usunąć kamień nazębny oraz 4 ząbki które bardzo go męczyły i pobrać wymaz PCR z górnych dróg oddechowych do badań. Potwierdziła się chlamydia z kaliciwirozą. Obecnie chłopak jest na 28-dniowej kuracji tabletkami w naszym DT poza kawiarnią. W międzyczasie wyszła alergie na tabletki i wrócił problem z jamą ustną.
Często też ten apetyt przy kalicji jest ograniczony. Milo je tylko papki przypominające zupki. Z dalszym usuwaniem ząbków musi poczekać do końca kuracji. Prosimy o grosik na pokrycie faktur w lecznicy za jego leczenie.
Ładuję...