Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani, mamy dla Was bardzo radosne wieści! Misia zakończyła właśnie proces leczenia i rekonwalescencji i niebawem wychodzi z kliniki!
Jesteśmy teraz w trakcie rozmów z potencjalnymi domami adopcyjnymi i staramy się dobrać dla niej najlepsze z możliwych miejsc. Po tym, co ta biedna psinka wycierpiała, zasługuje już tylko na szczęście, spokój i kochającą rodzinę.
Chcielibyśmy serdecznie podziękować wszystkim z Was, którzy wsparli Misię, gdy tego potrzebowała. To dzięki Waszej pomocy udało się uratować jedną z łapek. Jesteście wspaniali!
Swoje podziękowania przesyła również Misia. Za wszystko co dla niej zrobiliście odpłaca się pięknym uśmiechem, który nawet na chwile nie schodzi jej z pyszczka ❤️
Dagmara
Kochani, mam dla Was nowe wieści od Misi. Psinka jest już po operacji i powoli dochodzi do siebie.
W trakcie zabiegu lekarze amputowali jedną z łapek, ponieważ niestety nie udałoby się jej uratować – obrażenia były zbyt rozległe. Kwestia drugiej była przez jakiś czas niewiadomą. Weterynarze podjęli jednak walkę i na całe szczęście udało się ją uratować.
Jak na razie Misia musi pozostać w klinice, gdzie przechodzi przez długi proces rehabilitacji. Łapka, którą udało się uratować jest jeszcze złamana, więc póki co psinka nie jest w stanie się nawet samodzielnie poruszać. Droga do jakiejkolwiek sprawności będzie dla niej długa i ciężka.
Dziękujemy za dotychczasowe wsparcie i zwracamy się z prośbą o dalszą pomoc. Nadal musimy płacić za pobyt Misi w klinice, opłaty z dnia na dzień rosną, a nasz budżet jest niestety mniejszy niż chęć pomocy potrzebującym zwierzakom. Jeżeli uzbieramy potrzebne środki to suczka ma jeszcze szansę na życie bez ciągłego cierpienia.
Dagmara
Moi drodzy, mam dla Was nowe wieści od Misi. Psinka przechodzi właśnie operację amputacji jednej z łapek. Okazało się niestety, że obrażenia są już zbyt rozległe, żebyśmy mogli zrobić cokolwiek innego.
Walka o Misię trwa dalej. Lekarze nie podjęli jeszcze decyzji co zrobią z drugą łapką. Utrata obu przednich kończyn byłaby w końcu bardzo dużym utrudnieniem w funkcjonowaniu dla pieska, jednak nie wiadomo czy uda się ją odratować. Na tą chwilę pozostaje nam trzymać kciuki i pozostawać dobrej myśli.
Bardzo dziękuję Wam za dotychczasowe wsparcie i nadal proszę o pomoc dla Misiuni. Zrobiliśmy już wiele, jednak patrząc na horyzont dalej nie widzę końca całej tej sytuacji. Każda, nawet najmniejsza wpłata ma znacznie. Pomóżcie mi uratować to biedactwo.
Dagmara
Moi Drodzy, maleńka Misia została potrącona przez samochód. Trafiła do nas w tragicznym stanie. Zmasakrowane łapki, obrażenia całego ciała oraz rozpad mięśni sprawiły, że Misie dzieliły już tylko godziny od śmierci!
Jedyną nadzieją na ocalenie Misi jest pilna pomoc medyczna i specjalistyczne leczenie w klinice, pod stałym nadzorem weterynarzy. Lekarze też będą musieli podjąć decyzję, czy zmasakrowane łapki da się jeszcze uratować, czy potrzebna będzie amputacja.
Niestety sami nie mamy środków aby to wszystko opłacić! Zapłaciliśmy jedynie za pierwszy dzień pobytu w klinice, ale każdy kolejny stoi pod znakiem zapytania. Jeśli lekarze zaprzestaną leczenia to psinka nie przeżyje!
BŁAGAMY! POMÓŻ!
Maleńka i bezbronna Misia została potrącona przez rozpędzony samochód. Biedna sunia nie miała żadnych szans. Sprawca nawet nie przejął się jaką krzywdę wyrządził bezbronnej suni i odjechał dalej, jak gdyby nigdy nic. Misia została sama, towarzyszył jej, tylko ogromny, przeszywający ból, który obezwładnił jej malutkie ciałko. Leżała samotnie na poboczu i skulona czekała na najgorsze.
Misia trafiła do nas w tragicznym stanie. Jej dwie przednie łapki zostały zmasakrowane. Złamanie otwarte, obrażenia całego ciała oraz rozpad mięśni sprawiały, że Misie dzieliły już tylko godziny od śmierci! Nie wiemy ile czasu czekała na pomoc, ale zdążyła wdać się już martwica…
To ile cierpienia przeszła ta niewinna istotka jest po prostu straszne, łzy same napływają nam do oczu.
Lekarze walczą o jej życie, ale jednocześnie obawiają się najgorszego. Rozległe obrażenia całego ciała, zmasakrowane łapki i martwica powoli wykańczają psinkę. Jedyną nadzieją na ocalenie Misi jest pilna pomoc medyczna i specjalistyczne leczenie w klinice, pod stałym nadzorem weterynarzy. Lekarze też będą musieli podjąć decyzję, czy zmasakrowane łapki da się jeszcze uratować, czy potrzebna będzie amputacja.
Niestety sami nie mamy środków aby to wszystko opłacić! Zapłaciliśmy jedynie za pierwszy dzień pobytu w klinice, ale każdy kolejny stoi pod znakiem zapytania. Jeśli lekarze zaprzestaną leczenia to psinka nie przeżyje!
Najbliższe dni będą dla Misi decydujące! Moi Drodzy, nie możemy czekać! Musimy działać jak najszybciej, aby ocalić biedną Misię i uchronić przed kalectwem. Jedynie z Waszą pomocą jest na to nadzieja. Nawet najmniejsza wpłata czy choćby udostępnienie daje Misi szansę na przetrwanie! Błagamy o pomoc! Tutaj liczy się czas, którego z każdą godziną mamy coraz mniej.
BŁAGAMY! POMÓŻ!
Jeśli masz pytania napisz na fundacja@fundacjakubusiapuchatka.pl lub zadzwoń +48 882 032 002
Zbiórka obejmuje koszty leczenia, lekarstwa, opłacenie weterynarza oraz suplementy i dobrej jakości karmę.
Zobacz więcej - www.fundacjakubusiapuchatka.pl
Ładuję...