Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Misiu dziękuje za okazane zainteresowanie, pomoc i wielkie serce. Dzięki Państwa wsparciu mogliśmy opłacić koszty operacji, leczenia i pobytu.
Kocurek po wyleczeniu trafił do wspaniałego domu w którym odnalazł spokój, miłość, oddanie i towarzystwo czworonożnych przyjaciół. Misiu uwielbia spanie na fotelu, wygrzewanie na słońcu przy zabezpieczonym oknie i zabawy z przyjaciółmi.
Widząc szczęśliwego kota w kochającym domu możemy powiedzieć tylko jedno.
Warto pomagać, warto być dobrym.
Misiu jest kotem, który nie radzi sobie w grupie silniejszych kotów wolno żyjących i już niejeden raz oberwał. Kiedyś miał dom, jednak przez wzgląd na alergię dziecka nie mógł w nim niestety pozostać na stałe.
Rodzina, u której kiedyś mieszkał, dbała o niego na ulicy jak tylko potrafiła. Kocurek był stale dokarmiamy, ale wejść do domu na stałe, żeby się schronić nie może. Kiedy ostanie noce były bardzo mroźne Misiu domagał się jeszcze głośniejszym miauczeniem otworzenia drzwi i rodzina pozwoliła mu chociaż przenocować jedną noc na przedpokoju. Zauważono, że z okiem kocurka nie jest dobrze i potrzebuje pomocy.
W zaprzyjaźnionej klinice okazało się, że niestety oka nie można uratować i należy przeprowadzić operację amputacji gałki ocznej. Podczas badania okazało się, że kocurek ma nie tylko uraz oka, ale jest cały pogryziony. Ma pogryzione łapki, jego brzuszek również jest pogryziony. Wykonano badania morfologiczne i kastrację.
Misiu jest uroczym, sympatycznym kocurkiem, który nie powinien wracać w miejsce bytowania. Koci przyjaciel podczas następnego ataku kotów wolno żyjących mogłyby stracić oko dzięki, któremu widzi świat.
Misiu jak przystało na prawdziwego Miśka, osłodzi miodem każdy dom i wprowadzi bajkowy klimat. Jest słodkim kocurkiem, która domaga się bliskości, miłości i ciepłego słowa. Uwielbia kiedy czule mówi się do niego szeptem i odrazu odwzajemnia zainteresowanie. Misiek ma wielkie serc i nie chce po leczeniu wracać tam, gdzie sobie nie radzi, marząc o tym, by ktoś z ludzi nie zawiódł kolejny raz i tym razem ofiarował swoje serce już na zawsze. Jego wzrok wyraża tęsknotę za domem, ale i nadzieje, że w końcu go znajdzie na zawsze.
W imieniu Misia prosimy o pomoc w opłaceniu kosztów badań, leczenia i pobytu stacjonarnego w szpitaliku. Prosimy o Dom Tymczasowy. Zapewniamy opiekę weterynaryjną, pomoc w utrzymaniu kocurka w Domu Tymczasowym oraz pełne wsparcie merytoryczne.
Ładuję...