Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Misza mieszka w nowej rodzinie.
Los dla bezpańskich zwierząt bywa okrutny. Tyle niebezpieczeństw czyha na te bezbronne czworonogi, nawet nie potrafimy sobie tego tak do końca wyobrazić... A pomyślcie sobie, że do bezdomności trzeba dodać jeszcze wojnę. To krytyczna sytuacja, w której braciom naszym mniejszym może pomóc tylko człowiek.
Misza nie miał zbyt wiele szczęścia. Najprawdopodobniej miał kiedyś dom, który runął w wyniku ataku artyleryjskiego wroga... Taki pies nie ma szans, by zostać członkiem sfory. Tak było i w tym przypadku. Inne psy uznały go za wroga i konkurenta - przecież przez niego mogło im nie wystarczyć jedzenia, które i tak coraz trudniej jest znaleźć...
Doszło do straszliwej bójki między psami, Miszka nie miał żadnych szans. Życie uratował mu młody chłopak ze swoją dziewczyną, którzy znaleźli zwierzaka w krzakach, do których zapewne resztkami sił zdołał się doczołgać. Szybko zabrali naszego nowego podopiecznego do najbliższej klatki i zadzwonili do wolontariuszy.
Nasi ludzie musieli szybko podjąć decyzję, naprawdę nie było czasu do stracenia. W końcu padło wyczekiwane słowo: "Jedziemy!". Przyjęła nas lecznica Dobrodziej, jedna z tych, którym życie zawdzięcza naprawdę wiele zwierzaków.
Miszka bardzo ucierpiał. Na jednym boku ma ogromną szarpaną ranę, którą zajęło ropne zapalenie tkanek. Pieska męczy również intoksykacja. Ma poranioną łapkę, jest wygłodzony i odwodniony. Jego organizm jest bardzo słaby.
Weterynarze oczyścili ranę z ropy, musieli usunąć też obumarłe tkanki. Codziennie piesek ma przemywane rany i zmieniane opatrunki. Wdrożono także antybiotyk, który ma poradzić sobie ze stanem zapalnym buszującym w organizmie zwierzaka. Miszka jest też wzmacniany kroplówkami. Mamy nadzieję, że powoli będzie dochodził do siebie pod troskliwą opieką lekarzy.
Kochani, bez Waszej pomocy nie bylibyśmy w stanie nic dla tych psów i kotów zrobić. To Wasza szczodrość i wielkie serca pozwalają nam działać dalej. Czy Misza również może liczyć na Wasze wsparcie?
Do przedstawicielstwa naszej fundacji zgłosili się wolontariusze z Zaporoża z prośbą o ratunek dla bezdomnego pieska.
Ładuję...