Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Prawa przednia łapka trzyma się reszty ciała tylko dzięki skórze. Reszta wyrwana jest ze stawu i Nic już nie da się zrobić! Prawdopodobnie jacyś sadyści kręcili nią tzw. młynka w powietrzu, a potem rzucili z całej siły.
Obrzęknięty pyszczek, rozcięta broda, ruszający się kieł i kilka siekaczy. Na języku dodatkowo charakterystyczne dla kaliciwirozy nadżerki.
Ma 3,5 miesiąca. Znalazły ją kobiety w rowie na wsi niedaleko Łukowa (lubelskie). Dziś, po dramatycznym telefonie od łukowskiej weterynarz, przywiozłam ją do Lublina na szerszą diagnostykę. Rtg nie pozostawiło wątpliwości. Łapkę trzeba amputować.
Proszę wszystkich o wsparcie. I o szukanie dla kici domu. Z góry serdecznie dziękuję za każde wsparcie.
[Aktualizacja 30.08.2018]
Z uwagi na zaawansowaną kaliciwirozę, która wymaga dłuższego pobytu kotki w klinice (izolatka) i opóźnia tym samym profilaktykę (odrobaczenie, szczepienie), a wraz z nią termin zabiegu, zdecydowaliśmy podnieć kwotę zbiórki. Doba szpitalna, na tzw. zakaźnym, to koszt ok. 70 - 80 zł. Do tego dochodzi ręczne karmienie, bo z uwagi na duże i bolesne nadżerki w pyszczku kotka sama nie może jeść. Sam zabieg odbędzie się prawdopodobnie za ok. miesiąc, jeżeli leczenie będzie dawało wyraźne efekty.
Ładuję...