Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Tisha i Mocia zostały objęte u nas w Fundacji opieką weterynaryjną. Spędziły u nas dwa miesiące, udalo się wyrobić kociakom paszporty i wyjechały po lepsze życie z Iną swoją Panią do Niemiec.
Wojna w Ukrainie połączyła Polaków i Ukraińców jak nigdy dotąd. Także my jako Fundacja i jako osoby prywatne, każdego dnia śledzimy to co się dzieje na Ukrainie i każdy w jakiś sposób stara się pomagać.
Nie sądziłyśmy, jednak, że poznamy Inę i jej koty, które są uchodźcami. Ina to drobna kobietka, która uciekła z Kijowa przez bombardowaniami i strzelaniną, zostawiła w Kijowie mieszkanie, pracę i dotychczasowe życie, ale zabrała dwójkę kociaków, które są dla niej jak rodzina Mocię i Tishę. Ina wciadła do samochodu i przemierzył setki kilometrów do granicy, przez Przemyśl aż do Koszalina, gdzie miała tymczasowe schronienie.
Wydawało się, że już będzie tylko dobrze, ale tak się nie stało. U syna Juli u której zatrzymała się Ina z kotami ujawniła się alergia i koty zostać nie mogły, dlatego Julia odszukała naszą Fundację i zadzwoniła, czy jest taka szansa, abyśmy koty przyjęły pod opiekę.
Warunkiem przyjęcia były aktualne testy i szczepienia, gdyż staramy się dbać o naszych podopiecznych w Fundacji i nowo przybywających. Julia z Ina pojechały do weterynarza i wykonały testy na fel i fiv, gdy okazało się, że wszystko jest dobrze umówiłyśmy się na spotkanie w Fundacji z Tereską.
Tak Ina przyjechała do nas do Fundacji z Mociem i Tishą. Mocia ma 12 lat, jest z Iną od małego kociaka, Tisha ma 6 lat i została znaleziona przez Inę na ulicach Kijowa. Przed nimi jednak jeszcze daleka droga do Kanady, gdyż Ina tylko tam ma najbliższą rodzinę siostrzenicę, która stara się, aby jej ciocia do niej dotarła jak najszybciej. Teraz Ina musi czekać na wizę i pozwolenie wyjazdu, ale ile czasu to potrwa nikt tego do końca nie wie.
Mocia i Tisha zostały objęte opieką weterynaryjną, musimy Inie pomóc, aby kociaki mogły z nią spokojnie pojechać w tak daleką drogę gdy tylko przyjdzie na to czas, musimy pomóc Inie, bo to wyjątkowa kobieta, która uciekając przed wojną myślała przede wszystkim o Moci i Tishy, kociakach, które są jej rodziną.
Dlatego jedyne co możemy zrobić w tej sytuacji to zaopiekować się kotami, które straciły tak jak Ina dom. Muismy je odpowiednio przygotować do drogi, musimy im wyrobić paszporty, gdyż te Ukraińskie nie są ważne, muszą mieć aktualne szczepienia, cipy i być odrobaczone, ale przede wszystkim zdrowe i gotowe do drogi samolotem.
Prosimy dorzućcie cegiełkę dla uciekinierów z Ukrainy.
Ładuję...