Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Szanowni Państwo,
Chciałbym wyrazić moją wdzięczność dla wszystkich, którzy w jakikolwiek sposób przyczynili się do uratowania ośliczki Moli przed śmiercią w rzeźni. Wydawało się, że jej los jest przesądzony. Jednak dzięki Waszej natychmiastowej reakcji, wydarzenia potoczyły się zupełnie inaczej. Wasze zaangażowanie jest nie do przecenienia, a historia Moli jest dowodem na to, że każdy zasługuje na pomoc.
Moli kończy niebawem kwarantanne i już razem ze swoją mamą dołączy do stada ośliczek i wyruszy na pastwiska pełne soczystej trawy i słońca. Będzie film z pierwszego wyjścia na osiołkowe łąki – jeszcze kilka dni i będzie stało całe ogrodzenie. Czekamy wszyscy na tą chwilę z niecierpliwością.
Dziękuję Wam bardzo za pomoc i zapraszam w każdy weekend do odwiedzin w Benkowie.
Dziękuję, za każdą pomoc.
Michał Bednarek
tel 506 349 596
Szanowni Państwo,
Zadzwonił handlarz, ten sam, od którego wykupiliśmy tydzień temu Maję. Ma na sprzedaż Mai córkę – Moli.
Śmiał się, że
„W rodzinie nic nie ginie hahahaha. Udało się matce, boś pan ją kupił, a tu dostałem informacje, żebym i córkę zabrał na hak, bo trzymać nie chcą. No darła się tak, jak przyjechałem, że ciężko wytrzymać. Ponoć od wyjazdu tej starej tak ryczy. One całe życie razem były, a teraz tamta sama została więc woła i szuka, no wiadomo. Ile ja się tych drących już nawywoziłem. Pan ma osły, więc pan wie, jak to potrafi się drzeć. Wytrzymać nie idzie. Ale żeby mi się tak poszczęściło, to jeszcze nie miałem. Oddali mi ją za kilka stówek byle by spokój mieć. Pokręciłem nosem, że nie wezmę to zeszli o połowę z ceny od razu. Tak mieli dosyć tego ryczenia hahahaa. Lepiej teraz w rzeźni wezmę niż za tamtą, co pan kupiłeś. Mają ogiera jeszcze, ale nie go sprzedają, bo nie ryczy. On w innej komórce, stał zawsze sam – to nauczony, a te oślice, matka z córką, obie na źrebaki trzymane, stały razem, a jak ta młoda została sama, to się darła. Wiadomo. „
Szanowni Państwo,
Moli to córka uratowanej tydzień temu Mai. Też jest źrebna. Też dostała wyrok. Nie za starość jak mama, ale za to, że rozpacza i ryczy!
Jeśli miałaby żyć, musielibyśmy zebrać aż 4000 za nią i jej transport. Dużo, a najgorsze jest to, że 2300 zł ma być na rano. Na resztę handlarz zgodził się poczekać kilka dni, ale tak dużą zaliczkę chce na już i jeszcze kazał się cieszyć, że całości nie chce od razu. Albo tyle dam, albo on zabierze Moli na ubój.
Ja siadam do szukania, dzwonienia, proszenia i Was też proszę o ratunek dla Moli. Niech ona dołączy do Mai, niech obie urodzą i mają szansę odchować swoje dzieci. Maja już wygrała swój los, teraz musimy, musimy pomóc Moli. Zróbmy to! Razem!
Dziękuję, za każdą pomoc.
Michał Bednarek
tel 506 349 596
Zbiórka obejmuje wykup, transport, diagnostykę weterynaryjną, leczenie i miesiąc utrzymania.
Michał Bednarek
tel 506 349 596
O NAS
Działamy od 14 lat. Uratowaliśmy setki zwierząt. Prowadzimy warsztaty terapii zajęciowej w 31 placówkach, a w naszym ośrodku również hipoterapię, onoterapię i zajęcia edukacyjne. Zatrudniamy tylko jednego pracownika do pomocy przy zwierzętach i wszystkie prace wykonujemy sami, bądź dzięki wsparciu naszych cudownych wolontariuszy. Nasz ośrodek jest otwarty dla odwiedzających.
Kontakt: 506 349 596 Michał Bednarek
www.fundacjabenek.pl
Ładuję...