Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Molly - kotka ze złamaną łapką. Walczymy o jej powrót do sprawności. Jakiś czas temu otrzymaliśmy prośbę o pomoc dla 6-miesięcznej kotki z urazem przedniej łapki. Kocica przybłąkała się na jedno z łódzkich podwórek. Tam została zauważona przez córkę Pani Karoliny.
Pani Karolina z córką na tyle, na ile mogły, zaopiekowały się koteczką – zabrały ją na konsultację do lecznicy weterynaryjnej. Molly została odpchlona, odrobaczona i wykonano jej RTG łapki. Okazało się, że przednia łapka jest złamana. Jakiś czas później nasza wolontariuszka odebrała Molly i zawiozła do zaprzyjaźnionej lecznicy. W miejscu złamania widoczny był utrzymujący się obrzęk, a dotyk w miejscu urazu sprawiał Molly duży ból. Podjęliśmy decyzję o natychmiastowym zawiezieniu kotki na konsultację do specjalisty od tego typu urazów.
Po konsultacji było wiadomo, że nie jest to stare złamanie, kości nie zdążyły się jeszcze zrosnąć. Dlatego też nie można było czekać z zabiegiem. Operacja zespolenia złamanej kości odbyła się w sobotę 29 kwietnia późnym wieczorem. Pan Doktor zastosował zespolenie wewnętrzne - kości zostały połączone specjalną płytką. Zastosowana metoda jest droższa, ale też bezpieczniejsza przy takich urazach.
Molly dobrze zniosła zabieg, mimo skomplikowanego złamania, kości udało się zespolić i kotka ma duże szanse na odzyskanie pełnej sprawności. Pojawił się jednak inny problem…
Molly okazała się kotem nieobsługiwalnym. Z uwagi na konieczność podawania antybiotyku, kotka musiała zostać w klinice. Antybiotyk dozowała specjalna pompa podłączona do wenflonu w łapce. My nie bylibyśmy w stanie samodzielnie podać jej żadnego leku. Molly rzucała się, wyginała, drapała. Istniała obawa, że przy takim zachowaniu dozna urazu złamanej łapki. A do tego nie można było dopuścić. Drugi raz łapki, przy tak skomplikowanym złamaniu, nie udałoby się poskładać.
Molly jest charakternym, ale w pełni oswojonym i kontaktowym kotem. Rozmawia po kociemu, uwielbia głaskanie. Wierzymy, że w taki, a nie inny sposób reaguje na stres. I choć pobyt w klinice generował dodatkowe koszty, nasz diabełek musiał zostać tam przez kilka dni. Obecnie Molly przebywa pod troskliwą opieką fundacyjnej Pani Doktor.
Bardzo prosimy o wsparcie dla Molly. Kotka ma szansę na powrót do pełnej sprawności. Zebrane środki pozwolą nam przywrócić jej zdrowie i sprawność. Razem możemy więcej!
Ładuję...