Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Moly bo zabiegu sterylizacji, który przeszła dość cięzko ze względu na ropomacicze już jest w dobrej formie, czeka na kochający domek i dzięki Wam jest to możłiwe!
Dziękujemy!
Przy pierwszych badaniach okazało się że Moly ma ropomacicze i musi jak najszybciej zostać zoperowana
Błagamy Was o pomoc w opłaceniu wszystkich zabiegów!
Oprócz tego okazało się że Moly ma do operacji jeszcze obie listwy mleczne, ząbki do czyszczenia, sterylizacja, szczepienia. Potwierdziły się nasze przypuszczenia o wielu porodach, lekarz znalazł blizny po cesarskich cięciach przy porodach.
Moly była maszynką do zarabiania pieniędzy :(
Przywrócenie jej do zdrowia będzie dużo dłuższe i kosztowniejsze niż się wydawało dlatego musieliśmy zwiększyć kwotę zbiórki.
Mamy nadzieje że pomożecie nam opłacić jej leczenie. Tylko w Was nadzieja dla niej!
Kolejna smutna historia kolejnego pięknego stworzenia. Cudownej suni, która powinna spać w łóżeczku, być rozpieszczana i nigdy nie zaznać krzywdy od człowieka. I może faktycznie fizycznie na pierwszy rzut oka jest w niezłej kondycji, bo na badania przyjdzie jeszcze czas. Najpierw maleńka musi odzyskać
spokój, odrobinę zaufania do nas, zrzucić cały stres, który jej towarzyszył przez ostatnie lata. Jednak psychicznie dziewczyna musiała wycierpieć już bardzo dużo. Zmieniała domy, miejsca, trafiała na różnych ludzi.
Z ostatniego domu została oddana bez najmniejszego wzruszenia. Po prostu pozbyto się jej jak niepotrzebnego problemu. Znamy wiele psich złych historii, jesteśmy już wyczuleni na ich krzywdę. Obawiamy się, że sunia po prostu była wykorzystywana do zarabiania na szczeniakach, taka domową pseudohodowlą. Tak, pseudohodowla, bo nawet prywatne osoby rozmnażające psiaki, aby je sprzedać znajomym, sąsiadom jako "ładne rasowe" szczeniaki są zwyczajnie pseudohodowcami. Ona ma już swoje lata, może się wysłużyła, przestała przynosić odpowiednią ilość zysku. Może ludzie po prostu się wystraszyli i zaprzestali działalności?
To jednak są tylko nasze domysły. Faktem natomiast jest to, że sunia przyjechała do nas w psychicznie złej kondycji. Wylękniona, można by to tłumaczyć zmianą miejsca, podróżą z obcą osobą jednak to nie wszystko. Bała się wyciągniętej ręki, gdy do niej podchodzimy, kładzie się na ziemi, czekając na najgorsze. Jest całkowicie uległa, jakby wiedziała, że nie ma już szans walczyć, że człowiek zawsze wygra i przymusi do swoich celów.
Sunia musi teraz odpocząć, może uda nam się przywrócić w niej radość życia, aby już nie musiała kulić się w obecności człowieka. Znajdziemy jej cudowny domek taki na całe życie. Z Waszą pomocą przywrócimy jej życie, na jakie zasługuje. Najpierw jednak potrzebne są badania, zabieg sterylizacji, szczepienia, odkleszczanie, odrobaczanie, czipowanie.
Możemy jej to wszystko zapewnić, ale tylko z Waszym wsparciem! Prosimy o nawet symboliczne wpłaty! ❤
Ładuję...