Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy za wsparcie Monte.
Monte to pogodny olbrzym, który w stanie wycieńczenia został porzucony na ulicy, a później trafił do schronisowego boksu, a tam śmierć czekała już przy furtce, cierpliwa... A on leżał, nie wstawał... bo w takich miejscach psów się nie leczy...
Wypatrzyła go dobra dusza, i kupiła mu więcej czasu... Wykonano obszerną diagnostykę, usunięto nowotworowe zmiany skórne, ale także zdiagnozowano bardzo zaawansowane zwyrodnienia w stawach łokciowych, dysplazję w stawach biodrowych oraz zwyrodnienia w kręgosłupie... Wiek, ale też stan zaawansowania zmian ortopedycznych nie dawał szansy na podjęcie inwazyjnego leczenia... Diagnoza wyrok. Wdrożono leczenie objawowe, stan psa poprawił się... bo trafił do Karoliny, która postanowiła dać mu to, czego nie miał przez całe życie. Dom. I tak od roku Monte cieszy się starością.
Choć lepiej byłby napisać cieszył się, bo ostatnio jego stan uległ pogorszeniu, coraz ciężej mu wstawać, chodzić... Choć dostaje wszystkie niezbędne leki... Jedyną możliwą formą dalszej terapii jest rehabilitacja, która jeśli ma przynieść rezultat musi w pierwszym okresie być bardzo intensywna... A to wiąże się z ogromnymi kosztami, bo pierwsze 2 - 3 tyg. koniecznych zabiegów... To 3 - 4 tys. zł.
Przekracza to możliwości finansowe Karoliny, która oprócz Monte opiekuje się innymi starszymi psami, dla których ludzie mieli zamknięte serca... To jest typowa sytuacja, gdzie ktoś, kto, od lat niesie pomoc, tym najbardziej wykluczonym, potrzebuje jej sam... choć nie dla siebie, dla istoty, którą pokochał całym sercem...
Poczucie bezsilności można jednak zastąpić nadzieją, po raz kolejny pomóc Monte odsunąć ten wyrok ... Tak bardzo byśmy chcieli, aby mógł jeszcze pospacerować z Torcikiem, Teddym, Pierniczkiem... wstawać bez bólu z posłania... Monte nie jest psem z naszej Fundacji, ale mieszka z wieloma psami od nas, dla których nie było nadziei, ale spotkały Karolinę.
Po raz kolejny my, którzy pomagamy prosimy Was o pomoc. Pomoc w opłaceniu rehabilitacji dla tego wspaniałego psa, który doświadczał zaniedbań przez długie lata... a teraz dały one o sobie boleśnie znać. Wierzymy, że nie pozostaniecie obojętni... i wspólnie podarujemy mu jeszcze trochę wspaniałych chwil, jeszcze trochę życia bez bólu.
Ładuję...