Kilkunastoletni Morti z podejrzeniem nowotworu musi przejść operację i dodatkowe badania. Prosimy o Wasze wsparcie!

Morti to wyjątkowo sympatyczny, starszy kawaler. Mimo że ma już wiele lat u obecnej opiekunki jest dopiero do półtora roku. Został przez nią adoptowany z koszmarnych warunków – był bity... Pani Klaudia przygarnęła psiaka, który dość szybko odżył, zapomniał o swojej przeszłości i cieszył się pełnią życia do ubiegłego tygodnia.

Kilka dni temu opiekunka Mortiego zauważyła niepokojącą zmianę w jego pyszczku. Od razu udała się do lekarza weterynarii, okazało się, że może być to zmiana nowotworowa, którą jak najszybciej trzeba wyciąć. Morti musi przejść zabieg sanacji jamy ustnej, ma on polegać na wyrwaniu niektórych zębów, a następnie wycięciu zmiany która się pojawiła. Podczas operacji zostanie pobrana próbka do badań histopatologicznych, dzięki którym dowiemy się, czy jest to zmiana spowodowana stanem zapalnym, czy coś o wiele bardziej poważnego...

Do czasu operacji Morti jest pod stałą opieką lekarza weterynarii, przyjmuje antybiotyki, elektrolity, a jego pyszczek przepłukiwany jest specjalnym płynem. Lekarze pobrali także krew do badań, aby móc zakwalifikować psiaka do zabiegu operacyjnego.

Jestem już po kilku wizytach u weterynarza. Do czasu zabiegu muszę dwa razy dziennie podawać antybiotyk w domu, do tego dochodzą elektrolity. Aktualnie jestem osobą bezrobotną, dlatego sama jestem w stanie pokryć tylko część kosztów zabiegu, resztę moich odłożonych pieniędzy na weterynarza pochłonęły dotychczasowe wizyty. Dlatego będę bardzo wdzięczna za każdą złotówkę wpłaconą na zabieg Mortiego. Bardzo zależy mi na tym, aby operacja się udała i żeby Morti mógł być zdrowy – pisze pani Klaudia.

A my jak zawsze gorąco prosimy Was o pomoc i wsparcie oraz o udostępnianie tej zbiórki w mediach społecznościowych.