Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Mruczek przeszedł szereg badań diagnostycznych najpierw RTG w Poznaniu, później tomograf oraz rezonans we Wrocławiu. Spędził dwa tygodnie w szpitaliku w klinice, złożone zostało złamanie kości i ustabilizowana miednica. Przeszedł też operację usunięcia oka.
Dzięki Waszej pomocy udało się opłacić jego leczenie i podjąć dalszą walkę o jego zdrowie.
Sobota wieczór... Kocurek leżał pod latarnią, na chodniku, przy cmentarzu. Próbował się podnieść, czołgał się pewnie w kierunku bezpiecznego miejsca. Dziesiątki samochodów przejeżdżały obok i nikt nie reagował... dopiero zaprzyjaźniona osoba przejeżdżając obok zobaczyła we wstecznym lusterku, że coś próbuje się podnieść, był to on, roboczo nazwany Mruczuś, wystraszony i zziębnięty. Syczał ze strachu, ale pozwolił się podnieść i zanieść do auta, w drodze do kliniki schował się pod siedzenie, był przerażony.
W klinice po wstępnej diagnostyce wiemy, że kot ma połamaną miednicę, złamaną kość udową oraz prawdopodobnie uszkodzony krzyżowy odcinek kręgosłupa. Na ten moment się nie załatwia i nie ma czucia głębokiego, w celu dalszej diagnostyki musi pojechać do Wrocławia na rezonans. Mamy kota, który miał podobne urazy, który aktualnie biega na czterech łapkach, dlatego wiemy, że jes,t o co walczyć, zwłaszcza, że sam Mruczuś wykazuje ogromną wolę do życia. Koszty na pewno będą spore, RTG, hospitalizacja, badania, rezonans i być może operacja.
Bardzo prosimy o darowizny dla kocurka!
Ładuję...