Kocia rodzina potraktowana śmiertelnym pestycydem!

Wsparło 8 osób
140 zł (3,5%)
Brakuje jeszcze 3 860 zł

Rozpoczęcie: 24 Lipca 2024

Zakończenie: 23 Września 2024

Godzina: 23:59

Kochani, jakim trzeba być bezmózgiem, aby rozpylić Muchozol w zamkniętym pomieszczeniu nad kotami?! Pani wyszła, bo przecież Muchozol jest trujący dla ludzi! A dla kotów nie?!

Kobieta nie przyznaje się do kotów. Kiedy zobaczyła, że koty "dziwnie" wyglądają, po prostu spakowała je i przywiozła oddać... do adopcji!

Pytamy, czyje w takim razie są te koty? Co robiły w domu, jak nie są jej? W odpowiedzi słyszymy, że jesteśmy chamscy, bo przecież ona ma takie dobre serce! Parę razy w roku ma piękne małe, puchate kocięta! To przybłędy! Co roku są nowe. Nie chcecie to nie, mogę je zabrać, bo Wy to je sprzedacie i jeszcze zarobicie! Tu zaczęły cisnąć nam się na usta niecenzuralne słowa...

Pytamy spokojnie dalej, co się stało w takim razie? Pani postanowiła pozbyć się much z pomieszczenia i rozpyliła nad kotami Muchozol. Jako że Muchozol jest szkodliwy dla zdrowia i bardzo trujący sama wyszła a zwierzęta... zostawiła...

W najgorszym stanie jest około 4 tygodniowy kociak, nie wiemy, czy uda się uratować oczy. Dwa kolejne są w trochę lepszym stanie, jedna koteczka ucierpiała najmniej. Stan kotki jest również nieciekawy ale to zaniedbania poprzedzające wydarzenie. Kicia jest prawie łysa. Z pięknej, zapewne długowłosej kotki, zostały strzępy. Nie wiemy, jaki skutek zostawił rozpylony pestycyd w płucach kotów. Czy nie doszło do poparzeń podczas wdychania trucizny. Jak wiemy Muchozol zawiera pestycydy, a to śmiertelnie niebezpieczny preparat dla każdego, w skrajnych przypadkach doprowadza do śmierci.

Wystąpiliśmy do gminy o sprawdzenie warunków, w jakich przebywają koty i objęcie programem sterylizacji. Wiemy, że koty rozmnażają się tam na potęgę, ale przecież "nie są" właścicielskie. 

Cała kocia rodzina została objęta obserwacją i leczeniem. Mają również już umówioną wizytę u okulisty. 

Przez ludzką głupotę te maleństwa cierpią niewyobrażalny ból. A my? Nie mamy już siły na to wszystko. Nie mamy środków. Czy możemy liczyć na Waszą pomoc? Jesteśmy tylko wolontariuszami, bez Was nie damy rady. Pomożecie?

Załączniki

Pomogli

Ładuję...

Wsparło 8 osób
140 zł (3,5%)
Brakuje jeszcze 3 860 zł