Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dzięki zebranym środkom Mała Mi ma zapewnione utrzymanie w hotelu. Dziękujemy
Zima, grudzień... Do hotelu staruszków dzwoni dzwonek - za bramą stoją ludzie - "Pani! Albo weźmiesz tego kundla, albo go zostawię w lesie. Gryzie wszystkich, sika, gdzie popadnie". Naszym oczom ukazał się kłębudzek nieszczęścia, którym dziecko rzuciło szybko o ziemię...
Co mieliśmy zrobić - wyrwana z rąk oprawców, mała sunieczka zamieszkała w hotelu. Niestety, ten mały kłębuszek to agresor pełną gębą - gryzł wszystko i wszystkich... Powolutku, dzień po dniu, godzina po godzinie, wiedząc, że jej nic nie grozi, sunia zaczęła się otwierać...
Nie jest miziakiem ani psem, który rozkocha w sobie każdego... Była próba adocpji - tłumaczenie, że sunia potrzebuje czasu, że boi się dzieci... Wróciła z tej adopcji po 20 minutach - nie dali jej nawet szansy. Nie jest to psinka mega adopcyjna, ale ona też zasługuje na spokojne życie, akceptację jej taką, jaka jest...
Dlatego prosimy Was dzisiaj o wsparcie dla niej - zbieramy na sterylizację, szczepienia oraz opłacenie pobytu w hoteliku. Prosimy, pomóżcie - niech ona uwierzy, że nie wszyscy ludzie są źli!
Ładuję...