Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy za pomoc. Dziś Muniek ma się już świetnie, została mu ostatnia rana do zagojenia. Bryka i cieszy się życiem, które wygrał, dzięki Wam :)
Mija tydzień od momentu wdania się martwicy skóry. Po tygodniu noszenia plastrów , stan skóry się systematycznie poprawia. Muniowi dopisuje apetyt, czuje się dobrze, ma ochote na spacery :) Uff
Koszt leczenia jest duży, same plastry to 80zł/dziennie :(
Bardzo prosimy o wsparcie zbiórki.
Serdecznie dziękujemy za każdą wpłaconą złotówkę .
Muniek jest już bez skóry, która na skutek martwicy, po prostu odpadła. Całe podbrzusze i klatka, piersiowa oraz łapy od strony wewnetrznej sa pozbawione skóry. Opatrunki sa robione przy użyciu plastrów Granuflex. Dziennie opatrunki to kwota 80zł plus antybiotyk i leki przeciwbólowe.
Bardzo prosimy Państwa o pomoc.
Muniek przeszedł wczoraj długą i ciężką operację .
Zapalenie tkanki podskórnej na brzuchu jako reakcja na kroplówki podskórne podawane w poczatkowej fazie parwowirozy. Odczyn jest ogromny, zajmuje całą klatkę piersiowa , brzuch i łapy. Wszędzie odchodzi skóra i pojawiła się martwica. Trzeba było opracować wszystkie rany. Leczenie jest bardzo długie, kilka miesięcy :( Codzienne wożenie Munia na opatrunki 20km w jedną stronę . Niech tylko wyjdzie z tego. Stan jest ciężki ale jest nadzieja. Koszty będą duże.
Dziesiąty dzień kroplówek i intensywnej antybiotykoterapi. Zapalenie otrzewnej jest bardzo niebezpieczne. Jesteśmy wszyscy bardzo czujni.
Największym kłopotem jest teraz stan skóry na całym brzuchu. Skóra jest w stanie zapalnym , ma dużo ran, jest najprościej mówiąc dziurawa. Wydostaje się wszystkimi porami płyn z brzucha przez co jest to bardzo dokuczliwe dla Munia . Sprawia ,że silnie się wylizuje , dlatego musi być w kaftanie, który ciągle przemaka :( Ale jedynie to chroni go przed rozlizywaniem tych ran. Na zmianę chodzi w kaftanie ( a jak kaftaniki trafiaja do prania ) to w kloszu. Oj....
Koszty leczenia będa duże. Prosimy Państwa o pomoc.
To już siódmy dzień choroby, pierwszy raz od siedmiu dni, zjadł odrobine kurczaka z marchewką i ryżem. Jelita podjęły pracę :) To te dobre wieści. Natomiast powłoki brzuszne sa całe jak podziurawione sito :( na skutek zapalenia otrzewnej, płyn z brzucha przesącza się przez skórę . Na brzuchu rany :(
Muniek już po wizycie u lekarza, po lekach, kroplówkach, odpoczywa w domu.
Muniek dzisiaj rano po wyjściu na dworek, w drodze do lekarza, położył się na trawie. Mimo otrzymywania silnych leków przeciwbólowych, widać po nim, że jednak cierpi :(
Dzisiaj rano tj, w szóstym dniu leczenia parwowirozy, zauważyłam obrzęk brzucha. Usg potwierdziło podejrzenie, zapalenie otrzewnej. Stan Muńka jest ciężki. Został w gabinecie, ma podawane kroplówki, silne leki przeciwbólowe i leki przeciwzapalne.
Od sześciu dni nie je , jest tylko na kroplówkach, jest bardzo osłabiony, praktycznie nie chodzi, leży cały czas.
Muniek bardzo źle znosi parwowiroze . Od pięciu dni nie je, jest tylko na kroplówkach. Wczoraj tak źle się czuł,że pojechaliśmy na nocny dyżur :(
Dzisiaj też powtórzyliśmy morfologię. Silny stan zapalny .Babeszjoza wykluczona, była obawa ,że może oprócz parwowirozy jest też jakaś choroba pokleszczowa. ( znaleźliśmy kleszcze na skórze) . Walczymy dalej.
Muniek to porzucony w lesie pies. Młodziak, 1-1,5 -roczny pies bez czipa, 30 kg pogodnego kawalera. Ponieważ nieszczęścia lubią chodzić parami, tak też stało się w przypadku Muńka.
Zaledwie po paru dniach od przywiezienia do Azylu, Muniek przestał jeść, bardzo się ślinił i przestał praktycznie chodzić. Natychmiast zawieźliśmy do dr Eweliny. Badania no i diagnoza -parwowiroza. Otrzymał surowicą, leki, kroplówkę i czekamy. Przy tak dużym psie, koszty surowicy i leków są bardzo duże. Maniuś walczy o życie, a my walczymy o pieniądze na leczenie.
Serdecznie dziękujemy za każdą wpłaconą złotówkę.
Ładuję...