Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Bardzo serdecznie dziękujemy wszystkim darczyńcom za wsparcie kotki Muszki. Wspólnie udało nam się ją uratować :)
Po amputacji łapki kotka przebywała miesiąc w szpitalu, czterokrotnie musiała być zszywana, rana po amputowanej nodze nieustannie się „rozchodziła”, ponieważ, z powodu martwicy tkanek, konieczne było wycięcie dużej ilości skóry. W końcu jednak się udało, szwy trzymały, miejsce po amputacji ładnie się zrosło. Kotka mogła opuścić szpital, trafiła do piwniczki naszej wolontariuszki, gdzie poddawała się głaskom i dochodziłą do siebie.
Z początkiem października 2016 roku Mucha zamieniła piwniczkową klatkę na dom tymczasowy, by w domowych pieleszach korzystać z uroków kociego życia. Muszeczka jest kochaną, drobną i delikatną koteczką o ślicznym, mięciutkim futerku, a jej urokowi ciężko się oprzeć. Mimo swojej niepełnosprawności świetnie sobie radzi z poruszaniem się, zabawą, a nawet wchodzeniem na drapak :)
W lipcu 2017 roku Muszka znalazła swoje miejsce na ziemii, przeprowadziła się do domu stałego, gdzie zamieszkała z kotem Piratem :)
Kotka Muszka została do nas przywieziona przez Straż Gminną. Była w agonii z bólu, odwodniona i słaba. W ranie na zmasakrowanej tylnej łapie zagnieździły się larwy much. Weterynarz już po wstępnych oględzinach od razu stwierdził, że noga musi zostać amputowana bo gnije, nie wiadomo jak daleko doszła martwica.
Przetransportowaliśmy więc Muszkę do kliniki, gdzie po serii koniecznych badań została poddana operacji. Niestety, kotka bardzo źle zniosła narkozę, musiała być reanimowana i należało ją szybciej wybudzić, by przeżyła.
Martwica była zaawansowana i sporo tkanki trzeba było wyciąć (na plecach i brzuszku), aby nie dopuścić do rozprzestrzenienia się jej na plecy i drugą łapę, co byłoby tragedią. Kotka została poddana częściowej mastektomii. W tej chwili dostaje bardzo silne antybiotyki, aby organizm zwalczył infekcję. Ryzyko jest cały czas, mamy nadzieję, że martwica nie zdążyła dojść do okolic kręgosłupa.
Mucha jest wspaniałą, łagodną, wystraszoną kotką, która bardzo lubi głaskanie i jedzonko. Na pewno nie zasłużyła na taki los. Nie wiemy, jaki wypadek ją spotkał i jak długo leżała w niewyobrażalnym bólu i cierpieniu, oczekując na pomoc. Jest w szoku, jest po kilku dniach strasznych cierpień i bólu po wypadku, jest w nowym miejscu, nie ma tylnej łapy, są nowi ludzie, towarzyszy jej ból pooperacyjny, ale mimo wszystko jest bardzo cierpliwa i łagodna.
Bardzo prosimy o wsparcie finansowe w leczeniu Muszki! Szukamy też dla kotki domu tymczasowego, który będzie w stanie podawać kotce leki i opatrywać ranę. Błagamy o pomoc...
Ładuję...