Na opał, podreperowanie kociego budżetu i opłacenie faktury

Po upalnym i długim lecie, nagle przyszły chłodniejsze dni i mimo, że cały czas ciepło, to zima tuż tuż.

[Aktualizacja 18.11.2018]

Mamy kolejną fakturę, za specjalistyczny pokarm dla naszych sierotek. Tak naprawdę, to jest część należności, jaką już muszę zapłacić. Nasza kochana pani weterynarz zgodziła się ją podzielić. Na domiar wszystkiego, jest to należność za wrzesień. Bez pomocy nie dam rady. Dlatego błagam o każdy, nawet najmniejszy grosik.

[Aktualizacja 9.11.2018]

Mamy nowe bidulki na naszym pokładzie. Dwie maleńkie koteczki, wyrzucone jak śmieć.

Mamy też bardzo dużą fakturę. Zdecydowałam się podnieśc kwotę zbiórki o tą fakturę.

A ja nawaliłam Kochani i to bardzo. To bardzo długie lato, te bardzo wysokie temperatury sprawiły, że zapomniałam o szybko nadchodzących chłodach i o drewnie.


Inna sprawa, że nasze finanse są na minusie. I tak naprawdę zawsze było coś ważniejszego do opłacenia. I teraz, nagle zdałam sobie sprawę, że zima tuż tuż, a my nie mamy drewna na opał.

Kilka dni temu, dobre anioły, wspomogły nas partią drewna, za co z całego serca dziękujemy.

Jednak to wciąż za mało. Bez pomocy nie damy rady. Kocia Chatka ma swoje osobne ogrzewanie, natomiast ten domek ogrzewamy drewnem. I może gdybyśmy były same, to jakoś dałybyśmy radę. Ale razem z nami są te najbardziej potrzebujące szczególnej opieki i oczywiście ciepła, chore kocie sierotki.

Na drewno potrzebujemy ok 500 zł, Resztę, jeśli zechcecie nas wesprzeć, chcemy przeznaczyć na podreperowanie naszego budżetu. W tym roku jest naprawdę wyjątkowo ciężko.

Prosimy o wsparcie, SMS-esy i nawet najmniejszy grosz. Będziemy bardzo wdzięczne za każdą pomoc.