Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Drodzy darczyńcy, przepiękinie dziekuję za każdy wpłacony przez Was grosz.Dzięki Waszej pomocy udało się stworzyć Konikowy Dom, bezpieczne miejsce dla uratowanych koni. Jesteśmy na etapie kończenia budowy nowych wiat, które dadzą 19 konikom schronienie na nadchodzącą zimę. Dziękuję.
Zima minęła, nastała wiosna i lato. Nasze stado zostało połączone. Ładnie się koniki ze sobą dogadały.
Żeby mogły razem zostać potrzebna jest dodatkowa wiata.
Już tak niewiele brakuje do dokończenia zbiórki, Z całego serca dziękuję za dotychczasową pomoc, za każdą wpłatę. I jednocześnie proszę bądźcie z nami i pomóżcie dokończyć zbiórkę. Razem możemy tak wiele.
Drodzy darczyńcy, znajomi, Przyjaciele. Za każde Wasze wsparcie z całego serca dziękujemy. Ale to jeszcze nie koniec walki o Konikowy Dom. Mamy grudzień śnieżną aurę, czas dla koni bardzo trudny.
Do stada doszły kolejne uratowane przed rzeźnią konie. Trójka dzieci hucułków.
Kolejna staruszka, która w podzięce za ciężką pracę została wysłana na rzeź. U nas otoczona troską i miłością dożyje swoich lat
Cały czas Was potrzebujemy. Konikowy Dom jeszcze nie jest skończony. Jeśli możesz, proszę dorzuć swoją cegiełkę i stań się jednym z wielu budowniczych szczęścia.
Od maja w konikowym domu zamieszkały nasze konie. Wydawało się, że marzenia się spełniły I choć nie wszystko było skończone, to konie wiodły szczęśliwe zycie.
W między czasie do konikowego domu przyjechała końska staruszka Markiza.
Koniki cieszyły sie zieloną trawką, przestrzenią i spokojnym zyciem. Zanim się obejrzeliśmy nastała jesień.
Przed nami cięzki zimowy okres. Musimy zgromadzić zapasy siana.
Ale najwazniejsze jest dokończenie wiat. One musza mieć miejsce, gdzie będą mogły się schronić jak przyjdzie zawierucha i śnieg, Tymczasem zbiórka stanęła i ani drgnie a my na dokończenie wiat potrzebujemy na juz przenajmniej 3 - 4 tyś zł.
Drodzy Przyjaciele błagam o pomoc!
Przyszło nam żyć w bardzo trudnym czasie. Zaraza ogarnęła cały świat. Ale czy mamy się poddać? Skapitulować? Przestać troszczyć się o naszych braci...? Choć nie z naszego gatunku, ale tym bardziej niczemu niewinnych?
Pomimo zarazy, pomimo całego zła, nie możemy się poddać! Mówimy NIE zarazie i całemu złu, które przez nią nas spotyka! Mówimy NIE i na przekór idziemy dalej... Bo życie cały czas trwa. Bo Jeśli się poddamy, co będzie z nimi, z nami...? To trudny czas, ale wierzymy, że wspólnie z nami powiecie NIE! Nie poddamy się i przyłączycie do budowania ŻYCIA, Radości, Nadziei.
Aż trudno uwierzyć, że w tak trudnych czasach udało się znaleźć tak przepiękne miejsce. Miejsce, w którym będzie kwitło życie. ŻYCIE uratowanych skazańców.
5 hektarów pięknych łąk, 20 min od nas. Teraz nasze konie są prawie 200 km od nas. Staramy się być u nich przynajmniej raz w tygodniu. I jak jesteśmy za każdym razem obiecujemy, że już niedługo znowu będziemy razem. Patrzymy w ich oczy, pełne smutku, a zarazem nadziei. Obiecałyśmy, że zrobimy wszystko, żeby znowu były razem z nami. Ale żeby mogły tu zamieszkać musimy to miejsce ogrodzić. Musimy postawić paśniki, no i musimy z powrotem je przywieźć. Każdy z nas, Was, może dołożyć swoją cegiełkę. Taką cegiełkę nadziei. Dla nich... Żeby już nie tęskniły.
One przeżyły już swoją gehennę, teraz nadszedł czas, aby zaznały dobra. Prosimy, przyłącz się. Razem, na przekór złu, zbudujmy dobro. Bo dobro powraca. Bo jest dużo silniejsze od zła. Na przekór temu wszystkiemu, co nas spotyka. Na przekór zarazie. Na przekór złu! Razem zbudujemy koński RAJ!
Ładuję...